- Afrykański spisek przeciwko mnie to jakiś wymysł. Wiem, że Afrykańczycy obawiają się mojego biegania, bo nieraz mi o tym mówili. Mówią: Nie wiadomo, czy ty pobiegniesz z przodu, czy z tyłu, gdzie zaatakujesz. Jesteś nieobliczalny. Zdaję sobie sprawę, że się mnie boją, ale spisek to za dużo powiedziane - stwierdził po powrocie z Londynu srebrny medalista mistrzostw świata w biegu na 800 metrów Adam Kszczot. 28-letni zawodnik skomentował też rywalizację na 800 metrów wśród kobiet, która ze względu na takie zawodniczki, jak Caster Semenya, jest przedmiotem gorącej dyskusji.