- Chłopaki z angielskiego Eurosportu mówili "o Jezu, taka stara i o tyle rekord pobiła" - relacjonowała Iga Baumgart, która awansowała do finału biegu na 400 metrów, pobijając życiowy rekord o prawie 0,4 sekundy. Co myślała biegaczka, wbiegając na metę? - Cholera wygram, ale jestem w finale i będę musiała dwa razy biec - mówiła z rozbrajającą szczerością Baumgart, która 90 minut po sobotnim finale 400 metrów pobiegnie w sztafecie 4 x 400.