- Na pewno ludzie mieszkający w blokach nie są w korzystnej sytuacji. Nie mówię tutaj o profesjonalnych sportowcach ale też o amatorach. To nie jest jednak nasz indywidualny problem. To jest olbrzymi problem światowy, który dotyczy każdą pojedynczą osobę na świecie. Nie mamy na to wpływu i musimy się dostosować do sytuacji - mówi Marcin Lewandowski. - Oczywiście otwarcie lasów i parków jest dla mnie świetną informacją. Mój brat mieszka w Norwegii i tam lasy cały czas są otwarte dla wszystkich ludzi. Aktywny tryb życia jest bardzo ważny - dodaje Lewandowski.