Sporego pecha w tym roku ma Justyna Święty-Ersetic. Lekkoatletka specjalizująca się w biegu na 400 metrów najpierw doznała kontuzji, a później zakaziła się koronawirusem, po którym miała duże kłopoty z treningami. - Sam spacer sprawiał mi ogromny problem. Pierwsze treningi wytrzymałościowe kończyły się płaczem - ujawnia 29-latka.