- To co zdarzyło się na ostatnich 200 metrach miało ogromny wpływ na wynik. Czułem się bardzo dobrze, nie byłem zmęczony i starałem się trzymać kontakt z czołówką - powiedział rozżalony Michał Rozmys po eliminacjach biegu na 1500 metrów na mistrzostwach świata w Budapeszcie. Polak został wytrącony z rytmu przez rywala i mógł zapomnieć o awansie do półfinału.