Bitwa o Pireneje - zapowiedź meczu Francja-Hiszpania

W ostatnich latach Hiszpania regularnie ogrywała swojego rywala z północy na najważniejszych turniejach. Wydaje się, że także w Londynie Francuzi mają za mało atutów, by pokonać wicemistrzów z Pekinu.

Oba zespoły w dużej mierze są oparte na grze swoich największych gwiazd. O ile jednak w przypadku Hiszpanii mówimy o w miarę równomiernie rozłożonych akcentach na trzech-czterech najważniejszych zawodników, o tyle w przypadku Francji wszystko zależy od Tony'ego Parkera.

Obrońca San Antonio Spurs rzeczywiście rozgrywa bardzo dobry turniej - notuje 15,8 punktu i 3,6 asysty - problem w tym, że potrafi grać zdecydowanie lepiej, ale na londyńskim turnieju jest to utrudnione. Francuz nadal bowiem odczuwa konsekwencje kontuzji oka, której doznał kilka tygodni przed imprezą.

W środę Parker będzie miał zadanie ułatwione tylko do pewnego stopnia - rozgrywający Jose Calderon nijak nie będzie w stanie przypilnować niższego i szybszego rywala, ale przecież w pomocy przy dwójkowych akcjach swoją solidną defensywę powinni zaprezentować: bracia Pau i Marc Gasol oraz Serge Ibaka. Zwłaszcza ten ostatni to prawdziwy tytan obrony i bardzo możliwe, że kilkukrotnie uda mu się powstrzymać Parkera.

Wspomniani wysocy zawodnicy w ekipie Sergio Scariolo będą mieli w środę do odegrania również bardzo istotną rolę w ataku. I nie chodzi tylko o to, że starszy z braci notuje w każdym meczu około 20 punktów, a młodszy - 11. Obaj będą musieli maksymalnie pomóc Juanowi Carlosowi Navarro, któremu zdecydowanie brakuje na olimpiadzie szybkości. Owszem, zawodnik Regalu FC Barcelona w dalszym ciągu należy do najbardziej wybitnych zawodników Europy, ale kontuzja, z którą zmaga się od kilku miesięcy, daje mu się ostro we znaki.

Tym samym, hiszpańscy gracze podkoszowi będą musieli grać w taki sposób w ataku, by zapewnić jak najwięcej miejsca do gry Navarro, a także Rudy'emu Fernandezowi. Mniej zasłon lub źle postawione będą oznaczały utrudnione zadanie w ataku, wszak w zespole Vincenta Colleta nie brakuje szybkich, atletycznych i dynamicznych obrońców i skrzydłowych, którzy co, jak co, ale biegać umieją bardzo dobrze.

Również do ataku, jak w przypadku notującego świetny turniej Nicolasa Batum (prawie 17 punktów i sześć zbiórek) oraz Mickaela Gelabale. Obaj bardzo dobrze czują się w grze z kontry w momencie, w którym piłkę w rękach ma Parker.

Jeśli więc Francuzom uda się przyspieszyć mecz, tak aby wykorzystać dynamikę wspomnianych zawodników, a także wielkie zaangażowanie po obu stronach parkietu Ronny'ego Turiafa, "Trójkolorowi" nie będą stali na straconej pozycji. Każde zwolnienie akcji i gra z ataku pozycyjnego przybliży jednak do zwycięstwa Hiszpanów, mających wielkie doświadczenie i zgranie, jakiego nie ma żadna europejska drużyna.

Mecz Francja-Hiszpania odbędzie się w środę o godz. 17.15.

Źródło artykułu: