Polscy panczeniści przygotowują się do kolejnych startów. "Najważniejsze są MŚ"
Polscy panczeniści po znakomitym początku sezonu z niecierpliwością wypatrują kolejnych startów. Najbliższym wyzwaniem będą dla biało-czerwonych mistrzostwa kraju na warszawskich Stegnach.
W ofensywie znajdują się zwłaszcza biało-czerwoni. Nasi zawodnicy imponują w rywalizacji na wszystkich frontach. Podczas zakończonych w niedzielę Akademickich Mistrzostw Świata Polacy zdobyli czternaście krążków. - Wyjazd był bardzo udany. Sportowo odnieśliśmy duży sukces - mówił po powrocie do kraju trener, Krzysztof Niedźwiedzki.
W tym czasie, kiedy część zawodników rywalizowała o akademickie laury, pozostali kadrowicze wylewali siódme poty podczas zgrupowania w Zakopanem. Teraz biało-czerwonych czeka kilka dni przerwy w związku ze świętami Bożego Narodzenia. Dwudziestego ósmego grudnia Polacy rozpoczną rywalizację w mistrzostwach kraju. Zawody te będą kwalifikacją do ME w Czelabińsku. Do Rosji nasza kadra na pewno nie wybierze się jednak w najmocniejszym składzie.Rywalizacja w PŚ pozwala też zdobywać doświadczenie i korygować pomyłki. - Przed zawodami w Heerenveen popełniliśmy pewien błąd, jeśli chodzi o obciążenia, stąd słabszy występ panów w sztafecie. Wiemy o co chodzi i to się więcej nie powtórzy - przyznaje trener polskiej kadry. Do rywalizacji o punkty panczeniści wrócą pod koniec stycznia w Hamar. Mistrzostwa świata w połowie lutego ugości Heerenveen.
Polscy panczeniści zdominowali Akademickie Mistrzostwa Świata