Przez wiele lat gdańscy wychowankowie kompletnie nie liczyli się w stawce. Tuż obok stadionu powstał tor do miniżużla, a pierwszy medal zdobył Marcel Szymko. Następnie złote medale dla Gdańska przywozili Krystian Pieszczek i Dominik Kossakowski, którzy obecnie stanowią o młodzieżowej sile Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Mimo różnych problemów w zespole ligowym, szkolenie najmłodszych nie zostało zaniedbane.
W ostatnim czasie z gdańskimi miniżużlowcami pracował Jarosław Olszewski. Przed sezonem stery objął Piotr Szymko. - Obecnie na minitorze trenuje dziewięciu chłopaków. Ostatnio czterech z nich startowało na zawodach - dwóch w kategorii 50 ccm i dwóch w kategorii 80-125 ccm. Wystartowaliśmy w trzech turniejach, przywożąc z nich siedem pucharów - trzy pierwsze miejsca, dwa drugie i dwa trzecie. W młodszej kategorii Bartek Tyburski zajął jedno drugie i dwa pierwsze miejsca, a Mateusz Łopuski był dwa razy trzeci i raz drugi. W Stanowicach w kategorii 80 ccm Karol Żupiński zdecydowanie wygrał z kompletem punktów, a Paweł Tyburski był piąty. Popełnił jeden błąd, przez który miał wstrząśnienie mózgu i kosztowało go to podium. Przechodzi kompleksowe badania i chcemy, by wystartował w turnieju par. Jak lekarz pozwoli, to pojedzie, a jak nie, to kolejni chłopcy mocno nadganiają i mogą jechać na zbliżonym poziomie do reszty. W mistrzostwach par powalczymy o medal, a Bartek Tyburski i Mateusz Łopuski mają powalczyć o medale indywidualne. W ostatnim czasie dołączył do nas nowy chłopak, który jeździł wcześniej na crossie. Wie o co chodzi i po kilku treningach może pojechać w zawodach - powiedział szkoleniowiec gdańskich miniżużlowców.
[ad=rectangle]
Czy już teraz można stwierdzić, że któryś z młodych zawodników ma talent na miarę Krystiana Pieszczka? - Tak, to widać już na wczesnym etapie. Pamiętam pierwszy trening Krystiana Pieszczka, który u mnie zaczynał. Widać, że Bartosz Tyburski ma to coś i postaramy się pomóc mu na tyle, by się rozwijał. On ujeżdża wszystkie motocykle jakie mamy i jak go przypilnujemy, będzie z niego bardzo duży pożytek na dużym torze - ocenił Piotr Szymko.
Obecnie na gdańskim miniżużlu trenuje dziewięciu adeptów, jednak ta liczba ma wzrosnąć. - Za moment rekrutacja ruszy na dobre. Bierzemy udział w różnych festynach, m.in. organizowanych przez Miasto Gdańsk i Lechię Gdańsk. Było kilku chętnych. Czekaliśmy też na rozmowy klubu z Grupą Lotos odnośnie wsparcia dzieci i wszystko toczy się po myśli działaczy. Będziemy mogli dokonać zakupu nowego sprzętu - motocykli o pojemności 50 ccm. Dokonaliśmy też remontu motocykli o pojemności 125 ccm. Jak będzie odpowiednie zaplecze, będzie można zrobić jeszcze więcej - zauważył Szymko. - Mogą się zgłaszać dzieci w wieku 6-12 lat. Oczywiście wyjątki w postaci starszych dzieci, które trenowały inne odmiany sportów motorowych również można włączyć. Dobrze, że granica wieku się obniżyła i można trenować z tak małymi dziećmi - dodał szkoleniowiec.
Jak się okazuje różne problemy pierwszej drużyny nie mają wielkiego wpływu na szkolenie najmłodszych, którzy mogą liczyć na wsparcie ze strony klubu. - Sprzęt jest bardzo drogi i wszyscy o tym wiemy. To małe dzieci i mamy świadomość, że nie można narażać rodziców na zakup sprzętu, gdy dziecko może zmienić zdanie. Na początek dzieci dostaną używane buty i kevlary. Później następuje spotkanie z rodzicami odnośnie dalszej drogi adepta. Dużo pomaga klub, w osobie koordynującego ten temat Marka Balickiego. Biorąc pod uwagę ostatnie ustalenia, szkolenie ruszy jeszcze bardziej do przodu i treningów będzie więcej. Podzielimy ich uczestników na grupy bardziej zaangażowane i początkujące - wyjaśnił sytuację Piotr Szymko.
Na wzrost poziomu w gdańskiej szkółce wpływa kilka czynników. - Grupa Lotos jest sponsorem, jednak duże nakłady wnoszą rodzice. Mówię tu o chłopcach, którzy trenują od kilku lat i jeździli z Jarkiem Olszewskim. Są oni dobrze zorganizowani. Wsparcie z Grupy Lotos, ich zaangażowanie i moja praca mogą dać sukces - powiedział Szymko, który zamierza organizować zajęcia również na innych torach. - Ustaliliśmy, że treningi w tym sezonie odbywają w Gdańsku dwa razy w tygodniu - we wtorki i w czwartki o godzinie 17:00. Będziemy też jeździli na innych obiektach, jak choćby w Bydgoszczy, bo ten tor sprawiał moim adeptom sporo problemów. Znam ten obiekt i zobaczymy jakie wnioski można będzie wyciągnąć - zakończył trener.