Błachowicz w ostatniej walce, 14 maja w Las Vegas, wygrał z Aleksandarem Rakiciem i wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie, aby w kolejnym starciu miał szansę odzyskać utracony tytuł. W czerwcu Glover Teixeira stracił jednak pas na rzecz Jiriego Prochazki, a głośniej niż o walce Polaka z Czechem zaczęto mówić o rewanżu "Denisy" z Brazylijczykiem.
Choć drugi pojedynek Prochazki z Teixeirą nie jest jeszcze potwierdzony, to Błachowicz ma świadomość, że prawdopodobnie będzie musiał wygrać jeszcze jedną walkę zanim dostąpi szansy mistrzowskiej.
W rozmowie z Winicjuszem Bartkowem dla kanału "WINI" "Cieszyński Książę" powiedział, jakie są jego przewidywania. - Mam dwa scenariusze. Albo biję się z Prochazką o pas, co jest raczej mniej prawdopodobnym scenariuszem. Coś czuję jednak, że będę jeszcze musiał zrobić jedną walkę. Najprawdopodobniej byłaby to walka z Ankalajewem.
ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku
Jan Błachowicz wskazał, że grudniowy termin walki byłby dla niego idealny. Były mistrz UFC chce bowiem jeszcze polecieć z rodziną na wakacje.
Polak dzierżył pas największej organizacji MMA na świecie od września 2020 do października 2021 roku. W tym czasie raz udało mu się obronić tytuł i jako jedyny pokonał w MMA Israela Adesanyę.
Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta