Były mistrz KSW spotkał się z reprezentantem Polski

Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Roberto Soldić
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Roberto Soldić

Koniec wielkiej historii w KSW. Z organizacją pożegnał się Roberto Soldić, który przeszedł do One Championship. Zawodnik nie żegna się jednak z Polską, teraz spotkał się z kadrowiczem, Jackiem Góralskim. Zdjęcie jest już w sieci.

Roberto Soldić przez ostatnie pięć lat siał postrach w KSW, nokautując kolejnych rywali. Już w debiucie dla KSW sprawił, że było o nim głośno. "Robocop" biorąc walkę w zastępstwie, w grudniu 2017 roku, zdemolował ówczesnego mistrza kategorii półśredniej, .

Łącznie w KSW Chorwat stoczył dziewięć pojedynków, z których osiem zwyciężył. W ostatnim występie, w grudniu 2021 roku, Roberto Soldić znokautował Mameda Chalidowa i odebrał mu pas w kategorii średniej.

Ostatecznie Soldiciowi nie udało się osiągnąć porozumienia z KSW, ale samo rozstanie przebiegło w przyjaznej atmosferze. Teraz Chorwat spróbuje poważnie namieszać w azjatyckim ONE Championship. Jego transfer był szeroko komentowany.

ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku

Soldić w ciągu panowania w KSW zaprzyjaźnił się z wieloma sportowcami, także z innych dyscyplin. Kibicował mu m.in. Sławomir Peszko. Teraz zawodnik MMA spotkał się z Jackiem Góralskim, reprezentantem Polski, który jest mocnym punktem w zespole Czesława Michniewicza. Wszystko wskazuje na to, że pojedzie na mundial.

"Robocop" wrzucił do sieci zdjęcie, na którym widzimy go w obecności Góralskiego. Na spotkaniu był też obecny Adam Kostka, który sponsoruje chorwackiego zawodnika.

Przypomnijmy, że Zebaztian Kadestam chce jako pierwszy zmierzyć się z Roberto Soldiciem w organizacji ONE Championship. Szwed na gali ONE on Prime Video 1 w Singapurze ciężko znokautował Iuiergo Lapicusa, a później wyzwał do walki "Robocopa".

Soldić na spotkaniu z Góralskim
Soldić na spotkaniu z Góralskim

Zobacz także:
Oto najlepszy piłkarz na świecie! Fenomenalny mecz Lewandowskiego
Lewandowski zabrał głos po wielkim występie. "Po chwili rozumiemy się bez słów"

Komentarze (0)