"Pudzian" odpowiedział w mediach społecznościowych na wyzwanie mistrza KSW. Wiele wskazuje na to, że ich pojedynek jest nieunikniony, ale nie dojdzie do niego w najbliższych miesiącach. Dlaczego?
"Bądź tego pewny, że nasze drogi się zejdą w klatce Philip De Fries. Na wszystko przyjdzie czas i pora. Ja po swoje pójdę w odpowiednim czasie, jeszcze trochę!" napisał Mariusz Pudzianowski na Facebooku.
Były mistrz świata strongmanów jest obecnie sklasyfikowany na 3. miejscu w rankingu kategorii ciężkiej. 45-latek znakomicie spisuje się w ostatnich latach w MMA i notuje serię pięciu wygranych z rzędu w KSW. W maju "Pudzian" sensacyjnie znokautował Michała Materlę.
Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta
ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku