17 grudnia wszystkie oczy związane z MMA zwrócone będą na Arenę Gliwice, czyli miejsce, gdzie dojdzie do gali KSW 77, podczas której odbędzie się walka Mamed Chalidow - Mariusz Pudzianowski.
- To największa, najdroższa walka w historii federacji KSW - przyznał w programie "Klatka po klatce" Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW.
Jeszcze cztery dni temu w rozmowie z Arturem Mazurem mówił o tym, że w szybkim tempie sprzedało się ok. 90 procent z 14 tysięcy dostępnych biletów.
- Spodziewaliśmy się takiego ruchu. Po latach spotykają się dwie ikony. To długo wyczekiwane starcie. Cieszę się, że nie przespaliśmy tego momentu - dodał Lewandowski.
We wtorek, 18 października, stało się jasne, że Arena Gliwice wypełni się po brzegi. Na oficjalnym koncie KSW w mediach społecznościowych pojawił się wymowny komunikat "SOLD OUT".
Dla Chalidowa starcie z Pudzianowskim będzie powrotem do oktagonu po rocznej przerwie i bolesnym nokaucie w starciu z Roberto Soldiciem. "Pudzian" z kolei w ostatnim swoim pojedynku okazał się lepszy od Michała Materli.
OFFICIAL
— KSW (@KSW_MMA) October 18, 2022
XTB KSW 77 is now SOLD OUT
Khalidov Pudzianowski#KSW77 | Dec 17 | #Gliwice pic.twitter.com/WeLrpn3Khc
Zobacz także:
"Największa walka w Europie". Gamrot celuje w hitowy pojedynek
Potężna burza po walce. KSW podjęło oficjalną decyzję
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Środowisko MMA podzielone! Wszystko przez walkę Pudzianowski - Chalidow