Mariusz Pudzianowski zrobił wszystkich w konia. Współwłaściciel KSW komentuje jego zdjęcie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski.
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski.
zdjęcie autora artykułu

- Walka Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Chalidowem nie jest zagrożona - mówi nam współwłaściciel organizacji KSW Martin Lewandowski. To komentarz do zdjęcia, które w piątek w zamieścił w sieci sam "Pudzian".

- Walka Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Chalidowem nie jest zagrożona - mówi nam współwłaściciel organizacji KSW Martin Lewandowski. To komentarz do zdjęcia, które w piątek zamieścił w mediach sam "Pudzian".

"Sport to zdrowie, ale nie tym razem. Może nic się nie urwało" - napisał w piątek Pudzianowski w swoich mediach społecznościowych. Do wszystkiego dołączył zdjęcie, na którym pokazał opuchniętą i zsiniałą nogę. "Spokojnie nie pali się. Pudzian jest niezniszczalny! Dwa druty spawarka i jadę dalej" - dodał były strongman.

To jednak wystarczyło, żeby rozpętać burzę w mediach i zasiać ziarno niepewności wśród fanów na niewiele ponad tydzień przed hitową galą XTB KSW 77. Dlatego postanowiliśmy się skontaktować z przedstawicielami organizacji KSW.

- Po ciężkim tygodniu treningów Mariusz po prostu pozwolił sobie na dość wyszukany żart i pokazał nam swoje drugie oblicze - wyjaśnia Martin Lewandowski, jeden z właścicieli KSW.

ZOBACZ WIDEO: "Za wyjście z grupy i jedno zwycięstwo mamy dawać takie pieniądze?". Gorąca dyskusja o premii dla piłkarzy

- Zdradzę tylko, że to nie jest aktualne zdjęcie nogi Pudzianowskiego. Mariusz wyszukał je gdzieś w archiwum i zrobił wszystkim psikusa. Uspokajam, nie powodu do żadnej paniki, "Pudzian" jest cały zdrowy, podobnie zresztą jak Mamed Chalidow. Dlatego zapraszam do Gliwic i przed telewizory - dodaje Lewandowski.

Przypominamy, że gala XTB KSW 77 odbędzie się już w sobotę 17 grudnia. Oprócz starcia Pudzianowski - Chalidow kibice zobaczą jeszcze dziesięć innych pojedynków w formule MMA. Stawką dwóch z nich będą pasy mistrzowskie. O trofeum w dywizji piórkowej powalczą mistrz Sebastian Przybysz i Jakub Wikłacz. Do obrony pasa w kategorii półciężkiej przystąpi również Ibragim Czużigajew, który podejmie Ivana Erslana.

Zobacz także: Błachowicz ma problem przed walką Pudzianowski łowcą nokaut. Zobacz nagranie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
omoplata
10.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powinno to raczej brzmiec: ' purpurator zrobil z siebie idio.e'. Po pierwsze z kontuzji sie nie żartuje, po drugie pokazuje to jego stosunek do januszerki, ktora mu kibicuje. Zycze mu srogich b Czytaj całość
avatar
DrawA
9.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Acha. Mnie nie zrobił...