Jasna deklaracja menadżerki Błachowicza! Walka z Pereirą eliminatorem do pasa

YouTube / Jan Błachowicz
YouTube / Jan Błachowicz

Jan Błachowicz od dłuższego czasu nie ukrywał, że obecnie interesują go wyłącznie potyczki, które przybliżą go do walki o najwyższe laury. Okazuje się, iż nadchodzący pojedynek z Alexem Pereirą właśnie taki będzie!

Jeśli ktokolwiek zastanawiał się, czy 40-letniemu Janowi Błachowiczowi w jakikolwiek sposób będzie brakowało motywacji do kolejnych przygotowań, to zdecydowanie nie ma co się martwić. Polak ponownie zamelduje się w oktagonie UFC 29 lipca, podczas gali z numerem 291. Stanie wtedy w szranki z przechodzącym z niższej kategorii Alexem Pereirą.

Okazuje się, że nadchodząca potyczka będzie niosła ze sobą ogromny bagaż emocjonalny! Wyłoni ona bowiem kolejnego pretendenta do mistrzowskiego tytułu. Potwierdzenie padło z ust menadżerki, a prywatnie partnerki "Cieszyńskiego Księcia", Doroty Jurkowskiej.

- Tak, starcie z Pereirą jest walką o wyłonienie kolejnego pretendenta do pojedynku o pas - przyznała w emitowanym na antenie Polsatu Sport programie "Koloseum".

Mistrzowski pas wagi do 93 kilogramów aktualnie znajduje się u Jamahala Hilla. Od pewnego czasu mówi się, iż Amerykanin w najbliższej przyszłości zmierzy się z Jirim Prochazką, który z uwagi na bardzo poważną kontuzję kilka miesięcy temu zdecydował się zwakować trofeum. Póki co nieznane są jednak żadne szczegóły dotyczące potencjalnego terminu takiego zestawienia.

Rozpiska UFC 291, podczas którego wystąpi Błachowicz, jest natomiast napakowana prawdziwymi gwiazdami. W walce wieczoru zobaczymy rewanż na szczycie wagi lekkiej pomiędzy Dustinem Poirierem oraz Justinem Gaethje, na którego szali znajdzie się pas BMF. Ponadto, w klatce zameldują się jeszcze tacy zawodnicy, jak chociażby Paulo Costa czy Tony Ferguson.

Czytaj także:
Wraca pas BMF! Hitowe zestawienia potwierdzone na lipcową galę UFC 291
"Wychodzę mu nakopać". Szpilka gotowy na siłę "Pudziana"

ZOBACZ WIDEO: "Teraz będę bił z lepy". Andrzej Grzebyk zabawił się w Conora McGregora

Komentarze (0)