"Cześć Wszystkim! Długo wahałem się z decyzją, ale muszę ROZSĄDNIE zgodzić się z ekipą od przygotowań i przełożyć walkę na inny termin. Ciężko mi to przychodzi, bo bardzo chciałem pokazać się WAM od najlepszej strony na okrągłej setnej gali KSW. Obecnie nie jest to możliwe... Mam większe ambicje i z szacunku do kibiców nie zawalczę 16 listopada w Gliwicach" - czytamy w poście "Pudziana" na Facebooku.
"Spokojnie, nie mam kontuzji, nadal będę trenować, tylko muszę na krótki czas zwolnić obroty. Sami widzieliście na moich filmikach, że nie było taryfy ulgowej... Zobaczycie mnie jeszcze kilka razy w klatce, dostarczę Wam jeszcze niesamowitego widowiska, ale gdy będę gotowy!" - dodał.
Mariusz Pudzianowski miał być jedną z największych gwiazd jubileuszowej gali XTB KSW 100 w PreZero Arenie Gliwice. 47-latek od dłuższego czasu przygotowywał się do powrotu do klatki. Ciężko trenował, co pokazywały umieszczane przez niego nagrania w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
"Pudzian" nie ukrywał na nich, że daje z siebie wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do czekającej go walki. Otwarcie mówił o tym, że treningi nie idą łatwo, ale nie chce on zawieść swoich fanów. Najnowszy post 47-latka pokazuje jednak, że jego organizm nie wytrzymał tak intensywnego wysiłku.
Warto przypomnieć, że Pudzianowski przygotowywał się do walki, nie znając rywala. W mediach przewijały się nazwiska potencjalnych przeciwników Polaka, jednak żadne z tych doniesień nie było potwierdzone.
Seta gala federacji KSW odbędzie się w sobotę 16 listopada. W walce wieczoru zmierzą się Mamed Chalidow i Adrian Bartosiński.