Chael Sonnen wie co robić, żeby wywołać reakcję u ludzi. Zawsze chwyta się kontrowersyjnych tematów i powie o słowo za dużo, przez co ma opinię osoby nielubianej, choć szanowanej za szczerość.
Tym razem jednak zawodnik UFC zaskoczył wszystkich bardzo chwaląc swojego przeciwnika, z którym zmierzy się 27 kwietnia, Jona Jonesa. Sonnen twierdzi, że jego oponent to klasowy rywal, który u szczytu formy potrafiłby pokonać takie legendy jak Mike Tyson i Muhammad Ali i to tego samego dnia, jednego po drugim.
Zawodnik słynący ze swojej uszczypliwości nie byłby jednak sobą, gdyby nie rzucił paru kąśliwych komentarzy. Tym razem jego celem był Anderson Silva, który pokonał go w ostatniej walce. Sonnen otwarcie oznajmia, że Silva jest słabeuszem w porównaniu z Jonesem, a wynik ich ostatniej walki to porażka, bo Brazylijczyk został zdominowany przez Amerykanina.
Czy Sonnen będzie tak mocny na macie jak w gębie będzie się można przekonać już za dwa dni.