Sean McCorkle przedstawiany jest polskiej publiczności jako weteran organizacji UFC. Amerykanin stoczył tam trzy walki, z czego tylko jedną wygrał. Zwyciężył jednak z mistrzem stójki, jakim bez wątpienia jest Mark Hunt. McCorkle w nieco ponad minutę poddał "The Super Samoana", czym zyskał sobie uznanie fanów na całym świecie. Na UFC 124 i UFC Fight Night 24 stoczył kolejne dwie walki dla największej organizacji MMA, jednak starcia te przegrał. "Big Sexy" poległ w starciu ze Stefanem Struvem przez techniczny nokaut i z Christianem Morecraftem przez poddanie. Kolejne pojedynki zwyciężał, jednak od marca 2012 roku powrócił na złą passę i przegrał trzy starcia z rzędu. Przewagą zawodnika Team James Clingerman będzie przede wszystkim wzrost, waga i umiejętności w parterze. Aż 11 z 16 wygranych walk kończył właśnie przez poddanie. W walce z Pudzianowskim, McCorkle może więc za wszelką cenę szukać rozegrania starcia w parterze.
Dla Mariusza Pudzianowskiego będzie to kolejny sprawdzian w jego karierze MMA. Ostatnie dwa pojedynki "Pudziana" nie pokazały tak naprawdę, co on potrafił i czego nauczył się przez cztery lata. Zwycięstwa nad Bobem Sappem i Christos Piliafas dla wielu fanów są bezwartościowe, dlatego też właśnie walka z "Big Sexym" może zweryfikować umiejętności Polaka. Warto wspomnieć, że Pudzianowski miał już dwóch przeciwników o podobnych gabarytach - Tima Sylvię i James Thompson. Zarówno z Sylvią, jak i Thompsonem, "Pudzian" swoje walki przegrał. Nie wiadomo więc, czy to za sprawą umiejętności czy po prostu Mariuszowi tacy przeciwnicy "nie leżą". Jak sam Pudzianowski powiedział, będzie on próbował unikać parteru i dążył do zwycięstwa w stójce. Co jeśli walka przeniesie się właśnie na ziemię? Tego przekonamy się na KSW 23.
Można zauważyć w tej walce dwa scenariusze, które najczęściej pojawiają się w głowach fanów mieszanych sztuk walki. W przypadku, gdy pojedynek będzie toczył się w stójce, to Pudzianowski może zyskać uznanie sędziów. Kiedy jednak starcie przeniesie się do parteru, tam przewagę swoimi gabarytami może zyskać McCorkle, o ile oczywiście znajdzie się w pozycji z góry. Mimo wszystko, bez wątpienia będzie to prawdziwy sprawdzian dla Mariusza Pudzianowskiego.