Jan Błachowicz: muszę odwiesić rękawice na kołek na ładnych parę miesięcy

Nie tak [tag=22972]Jan Błachowicz[/tag] wyobrażał sobie swój trzeci pojedynek dla UFC. W sobotni wieczór w Las Vegas Polak przegrał z Coreyem Andersonem. Po drugiej porażce z rzędu zapowiedział dłuższą przerwę.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas UFC 191 Błachowicz stawiał czoła zwycięzcy programu The Ultimate Fighter tylko w pierwszej odsłonie. Po 5 minutach totalnie odpadł z sił i nie był w stanie nawiązać walki z rywalem.

Niemal całą drugą i trzecią rundę były mistrz KSW przewalczył z pleców. Statystyki uderzeń i czasu spędzonego w dominującej pozycji były dla Polaka bezlitosne. Corey Anderson zwyciężył zdecydowanie na kartach wszystkich sędziów punktowych.

Druga porażka z rzędu mocno zachwiała pozycją Błachowicza w największej federacji MMA na świecie. Polak ma na koncie tylko jedno zwycięstwo. W debiucie pokonał Ilira Latifiego, zaś w drugim pojedynku musiał uznać wyższość Jimiego Manuwy.

Po ostatniej porażce pochodzący z Cieszyna zawodnik zapowiedział dłuższą przerwę. "Muszę odwiesić rękawice na kołek na ładnych parę miesięcy. Pozbierać myśli, zrobić analizę, a przede wszystkim przywrócić pasję i tą iskrę, którą utraciłem. Za parę godzin do Was wrócę i powiem więcej" - napisał na "Facebooku".

Komentarze (0)