WP SportoweFakty: Typowanie KSW 33. Chalidow czy Materla? Kto faworytem walki wszech czasów?

Na tę walkę długo czekali kibice, zawodnicy i dziennikarze sportów walki. Pojedynek Michała Materli z Mamedem Chalidowem będzie głównym pojedynkiem gali KSW 33. Redaktorzy WP SportoweFakty podzielili się swoimi odczuciami przed hitowym starciem!

Początek gali w krakowskiej Tauron Arenie o godzinie 19:00. Transmisja z imprezy w systemie pay per view. Relację "na żywo" przeprowadzi również portal WP SportoweFakty.

Typowanie szczegółowe:

Mamed Chalidow vs Michał Materla

Maciej Szumowski: Nareszcie! Ciągle nie może do mnie dojść, że odbędzie się ten pojedynek. Starcia lepszego nie można sobie na tę chwilę na polskim rynku wymarzyć. Boję się trochę, że Czeczen będzie przez pierwsze minuty nieco zardzewiały, zważywszy na jego powrót po kontuzji. Ważne będzie nastawienie obu zawodników w klatce, bo jeśli będzie tak jak na ważeniu, to ja wojny się nie spodziewam. Myślę, że górą będzie wszechstronność olsztynianina, który przegra pierwszą rundę, ale potem się odrodzi i zwycięży po piętnastu minutach. Podsumowując, "and the new!". Mamed Chalidow przez jednogłośną decyzję.

Artur Mazur: Mamed Chalidow to suma talentu, ponadprzeciętnych umiejętności, nieprzewidywalności, kreatywności i maestrii. Człowiek, który na KSW jeszcze nie zaznał goryczy porażki, a po raz ostatni musiał wyższość rywala w 2010 roku na gali Sengoku. Każda seria się kiedyś kończy, co potwierdziła chociażby ostatnia walka Rondy Rousey. W maju Michał Materla zdominował Tomasza Drwala i udowodnił, że jest gotowy na największe wyzwania. W moim odczuciu sobotni wieczór będzie należał do szczecińskiego mistrza, który złamie dwie serie: zakończy zwycięski marsz Chalidowa w KSW i wreszcie, po 9 walkach, udowodni, że nie przez przypadek jest posiadaczem czarnego pasa brazylijskiego jiu-jitsu. Stawiam na poddanie w 3. rundzie.

Jakub Madej: Mamed Chalidow, poddanie lub nokaut w drugiej rundzie. Wydaje mi się, że pojedynek może zaskoczyć pod względem długości, gdyż nie uważam, żeby miał on dotrwać do decyzji. Wiele osób spodziewa się dominacji Materli przez pełne piętnaście minut, natomiast sam nie uważam, żeby starcie miało potrwać dziesięć minut. Zastanawiam się teraz jedynie, czego bardziej może obawiać się Materla - nieprzewidywalnej stójki Mameda czy równie nieprzewidywalnego i niebezpiecznego parteru Chalidowa? W obu płaszczyznach to zawodnik z Olsztyna jest dla mnie faworytem i prędzej czy później zakończy pojedynek przed czasem, zwyciężając z Materlą, powracając w świetnym stylu i zdobywając pas KSW w wadze średniej.

Waldemar Ossowski:  Faworytem tego starcia jest dla mnie Chalidow. Czeczen z polskim obywatelstwem pomimo rocznej przerwy to cały czas nr 1 wagi średniej w polskim MMA. Choć Materla ma za sobą okres przygotowawczy w Stanach Zjednoczonych i treningi m.in. z mistrzem i pretendentem do pasa UFC, to nie widzę atutów po jego stronie. Stójka absolutnie należeć będzie dla Mameda Chalidowa, to samo mogę powiedzieć o zapasach i walce w parterze. Tylko jakaś kontuzja bądź wielki błąd Chalidowa może dać zwycięstwo Materli w tym pojedynku. Liczę jednak, że walka potrwa dłużej niż 1 rundę, aby po niej kibice nie odczuwali niedosytu.

Karol Bedorf vs Michał Kita

Maciej Szumowski: "Masakra" wreszcie w KSW. Dawno nie widzieliśmy Michała w klatce i trudno coś powiedzieć o jego dyspozycji. Boję się, że wyjdzie do oktagonu zestresowany, zardzewiały i niewiele pokaże. A to wykorzysta oczywiście "Coco", który zdemoluje go swoją siłą i w końcu znokautuje... To waga ciężka, więc wszystko będzie zależeć od pierwszej rundy.

Artur Mazur: Po walce z Peterem Grahamem zasugerowałem Karolowi Bedorfowi zmianę pseudonimu. Ostatnimi występami mistrz wagi ciężkiej KSW udowodnił, że bardziej pasowałby do niego przydomek "Kameleon" niż "Coco". Bedorf potrafi jak nikt ustawić taktykę pod styl rywala i wykorzystać jego najmniejszy błąd. Moim zdaniem wypunktuje on Kitę na pełnym dystansie.

Jakub Madej: Michał Kita, nokaut w drugiej lub trzeciej rundzie. Mam dziwne wrażenie, że starcie Kity z Bedorfem może stać się podobnym do pojedynku Pudzianowskiego z Grahamem. Rolę "Pudziana" odegra tutaj jednak Bedorf, a Grahama, Kita. Dlaczego tak uważam? W swojej ostatniej walce "Coco" w ogóle nie zachwycił i każdy śmiało to przyznaje. Jeśli kondycyjnie Karol będzie wyglądał tak samo, jak w tamtej walce, to nie widzę jego wygranej. Trzeba pamiętać, że z dołu, w parterze, Kita będzie zawodnikiem znacznie aktywniejszym i bardziej doświadczonym, niż Graham, co może spraić Karolowi problem. Wydaje mi się, że Kita może zaskoczyć wiele osób i odebrać Bedorfowi tytuł mistrzowski. Mocny nokaut jest jak najbardziej mile widziany, bo tych w ostatnich walkach kategorii ciężkiej w KSW zdecydowanie brakuje.

Waldemar Ossowski: Michał Kita ma zweryfikować umiejętności mistrza KSW w wadze ciężkiej. „Masakra” jest według mnie lepszym zawodnikiem w stójce od „Coco”. W parterze natomiast obydwaj są solidni, ale nie sądzę, by walka skończyła się w tej płaszczyźnie. Kita to twardy zawodnik, ale na dystansie trzech rund może ustępować kondycyjnie Bedorfowi. Jeżeli jednak walka zakończy się przed czasem, to wtedy typuję zwycięstwo Michała Kity.

Artur Sowiński vs Kleber Koike Erbst

Maciej Szumowski: Było miło widzieć tę pewność siebie u "Kornika" podczas ważenia. Jest pełen energii i nie mam żadnych wątpliwości, że w klatce da z siebie wszystko. Nie wiem jednak, czy to starczy na utalentowanego reprezentanta Japonii o brazylijskich korzeniach. Erbst nie raz sprawił już niespodziankę, a passa jego zwycięstw jest naprawdę imponująca. Myślę, że szybko pójdzie po nogi Sowińskiego i podda go w parterze. Ale jeśli nie zrobi tego w pierwszej rundzie, to szanse Polaka będą rosły.

Artur Mazur: Nie odkryję Ameryki, kiedy napiszę, że Artur Sowiński w pojedynku z Kleberem Koike Erbstem powinien unikać parteru jak ognia. Japończyk to wirtuoz walki na chwyty, który potrzebuje dosłownie ułamka sekundy nieuwagi, żeby zapiąć technikę kończącą. Liczę, że Polak nie da się sprowadzić do parteru, a sam wykorzysta luki w stójce rywala i wygra bój o pas przed czasem.

Jakub Madej: Sowiński przez dyskwalifikację lub Erbst przez poddanie: Dziwne typowanie? Owszem, jednak walki "Kornika" z Azhievem pokazały, że Polak ma pecha do "dziwnych" sytuacji. Jeśli otrzyma kopnięcie w krocze lub stanie się coś równie dziwnego, to Sowiński będzie mógł zwyczajnie podziękować, zwyciężyć walkę i zdobyć pas. Jeśli tak się jednak nie stanie, to nie widzę praktycznie żadnych szans Sowińskiego w tym pojedynku. Owszem, stójkę ma bardzo poukładaną, jednak Erbst walczy na nogach w tak ciekawy sposób, że bardzo ciężko będzie z nim się mierzyć w tej płaszczyźnie. W parterze, nie mam złudzeń, Erbst poczuje się jak u siebie w domu - w ostatniej walce poddał w końcu legendę mieszanych sztuk walki, Miguela Torresa, natomiast Sowińskiego poddawał między innymi Jewtuszko czy Warburton.

Waldemar Ossowski: Artur Sowiński mocno prowokował Erbsta na ważeniu. Japończyk zachował jednak spokój i nie dał się ponieść emocjom. Właśnie opanowanie może być w tej walce kluczem do sukcesu. Koike to świetny taktyk, dużo widzi w walce i niestety dla polskich fanów w parterze prezentuje mistrzowski poziom. „Kornik” nie walczył od roku, a to może mieć decydujący wpływ na przebieg tej walki. Stawiam na Klebera Koike Erbsta.

Chalidow vs Materla to walka wszech czasów polskiego MMA
Chalidow vs Materla to walka wszech czasów polskiego MMA

Maiquel Falcao vs Aziz Karaoglu

Maciej Szumowski: Falcao wziął tę walkę zaledwie na kilka dni przed, a Aziz Karaoglu przygotowywał się pod równie dobrego przeciwnika. Szkoda, że Tomasz Drwal wypadł z tego zestawienia z reprezentantem Niemiec, ale Brazylijczyk to idealne zastępstwo, które uatrakcyjni drabinkę wagi średniej KSW. Sądzę, że walka zakończy się bardzo efektownie, przez KO, a na deski padnie Karaoglu. Proszę o powtórkę z KSW 32!

Artur Mazur: Pięści pójdą w ruch! Nokautując w ostatnim pojedynku Breta Coopera, Maiquel Falcao przypomniał kibicom, że przygodę ze sportami walki rozpoczynał od boksu. Ręce Aziza Karaoglu również do najlżejszych nie należą i będzie chciał zapewne zanotować 3. wygraną przez nokaut po powrocie do KSW. Stawiam jednak na wygraną Brazylijczyka przez przez uderzenia w 1. rundzie.

Jakub Madej: Karaoglu przez nokaut: Brazylijczyk po znokautowaniu Bretta Coopera niecały miesiąc temu może poczuć się naprawdę pewny siebie w stójce, w związku z czym spodziewam się tylko i wyłącznie walki w stójce. Stójce, w której bardzo dobrze radzi sobie Aziz ze swoimi często chaotycznymi uderzeniami. Dodajmy do tego fakt, że Falcao walczył dopiero miesiąc temu, być może po pojedynku zrobił sobie przerwę, a o starciu z Karaoglu dowiedział się około dwa tygodnie temu. Krótka przerwa pomiędzy walkami może na Falcao wpłynąć negatywnie, Karaoglu natomiast zrobi wszystko, żeby dorwać się do możliwości zdobycia pasa KSW w wadze średniej.

Waldemar Ossowski: Wydaje mi się, że Falcao będzie szukał poddania w tej walce. Wiadomo, że Aziz Karaoglu mocno bije w stójce, a przekonali się już o tym m.in. Piotr Strus i Jay Silva. W parterze Turek z niemieckim obywatelstwem nie jest już jednak tak niebezpieczny, stąd tak świetny grappler jak Maiquel Falcao powinien to wykorzystać.

Katarzyna Lubońska vs Ariane Lipski

Maciej Szumowski: Nie jestem fanem walk pań, nie ukrywam. To chyba najmniej interesujący mnie pojedynek z tej gali... Nie wiem za wiele o Ariane, ale na papierze widać, że to solidna zawodniczka z Brazylii, idealna na ten moment kariery dla Katarzyny Lubońskiej. W niej pokładane są duże nadzieje, a jeśli Polka myśli o zdobyciu pasa KSW, to musi pokonać Lipski.

Artur Mazur: Nie tak dawno po mistrzowskiej walce kobiet na UFC wielu ekspertów przekonywało o wyższości sportów uderzanych nad judo. Idąc tym tokiem rozumowania faworytką powinna być Ariane Lipski. Ja jednak zwyciężczyni upatruje w bardziej przekrojowej Katarzynie Lubońskiej. W moim odczuciu Polka sprowadzi walkę do parteru i podda Brazylijkę.

Jakub Madej: Lubońska przez decyzję sędziów: Rekord 5-3 nie imponuje, natomiast zwycięstwa przez nokaut powodują, że powinno się szanować stójkę zawodniczki z Brazylii. Trzeba jednak pamiętać, że nokautowała ona mało doświadczone rywalki, w związku z czym nawet w stójce Lubońska nie powinna być zagrożona. Solidne zapasy i judo pozwolą Lubońskiej na sprowadzenie walki do parteru w każdej chwili, w związku z czym, jeśli będzie czuła się zagrożona, to natychmiastowo zejdzie na matę i tam rozpocznie kontrolę przeciwniczki lub nawet zasypie łokciami kończąc starcie przed czasem.

Waldemar Ossowski: To będzie dobry test na początek przygody Katarzyny Lubońskiej w KSW. To ona ma godnie zastąpić w federacji Karolinę Kowalkiewicz. Rywalka, Ariane Lipski, ma jednak atuty, które musi zneutralizować Polka. Wydaje mi się, że Lubońska będzie chciała zakończyć walkę w parterze, gdyż w tej płaszczyźnie należy szukać braków technicznych Lipski.

Łukasz Chlewicki vs Bartłomiej Kurczewski

Maciej Szumowski: W tym starciu zdecydowanie postawię na zawodnika bardziej doświadczonego, którym niewątpliwie jest "Sasza". Mieszkaniec Krakowa będzie miał po swojej stronie dodatkowo halę, wobec czego mobilizacja do zwycięstwa będzie jeszcze większa. Decyzja i zwycięstwo Chlewickiego - ja tak to widzę.

Artur Mazur: Doceniam stójkowe umiejętności Bartłomieja Kurczewskiego, ale stawiam na zwycięstwo jednego z pionierów polskiego MMA. Moim zdaniem Łukasz Chlewicki wykorzysta swoje doświadczenie i zwycięży po decyzji sędziów.

Jakub Madej: Chlewicki przez decyzję sędziów: Jest to niestety jeden z pojedynków, który wzbudza we mnie najmniej emocji. Paradoksalnie może być jednak tak, że ta walka zaskoczy i zgarnie nagrodę za starcie wieczoru. Kurczewski będzie chciał pokazać, że zasługuje na kontrakt z organizacją KSW, natomiast Chlewicki po ubiegłorocznej przegranej z Gamrotem będzie chciał wrócić do gry w wadze lekkiej. Zastanawiam się jednak, co dalej ze zwycięzcami i przegranymi, bo kategoria lekka w KSW jest dość "uboga" i całkowicie zdominowana przez Mateusza Gamrota...

Waldemar Ossowski: Weteran polskiego MMA, Łukasz Chlewicki, ma doświadczenie, które procentuje w jego walkach. Dla niego będzie to już trzeci pojedynek w KSW, natomiast Kurczewski doczeka się debiutu. Moim zdaniem po trzech rundach zwycięzcą okaże się niesiony dopingiem Chlewicki, walczący przed własną publicznością.

Katarzyna Lubońska następczynią Karoliny Kowalkiewicz?
Katarzyna Lubońska następczynią Karoliny Kowalkiewicz?

Kamil Szymuszowski vs David Zawada

Maciej Szumowski: Wiadomo, że David Zawada nie jest wirtuozem MMA. To jednak solidny zawodnik, który jest ciekawym uzupełnieniem wagi do 77 kilogramów w KSW, ale na pas zdecydowanie za wcześnie, co pokazała jego walka z Borysem Mańkowskim. Szymuszowski zaimponował mi walką z Maciejem Jewtuszką. Uważam, że skoro pokonał "Irokeza", to i z "Sagatem" nie będzie mieć kłopotów.

Artur Mazur: Pojedynek Davida Zawady z Borysem Mańkowskim był tak krótki, że trudno ocenić faktyczne możliwości Niemca polskiego pochodzenia. Z kolei Kamil Szymuszowski przebojem wdarł się do KSW, pokonując Macieja Jewtuszkę, byłego mistrza kategorii lekkiej. Stawiam na zawodnika Gracie Barra. Uważam, że wygra przez nokaut i jako pierwszy zrobi użytek z łokci wprowadzonych do arsenału uderzeń KSW.

Jakub Madej: Szymuszowski przez poddanie: Niestety, ale widzę ponowną słabą dyspozycję Zawady, który w ubiegłym roku na gali w Krakowie przegrał w ekspresowy sposób z Borysem Mańkowskim. Co prawda Szymuszowski w wywiadach przed galą zaczął wspominać coś o kontuzji, która zablokowała go podczas przygotować, jednak nie sądzę, żeby mogła ona wpłynąć na niego aż tak, żeby przegrał ten pojedynek. Wręcz przeciwnie, powinno to na Kamila wpłynąć w ten sposób, że starcie będzie starał się zakończyć jak najszybciej. Zawada do mnie w żaden sposób nie przemawia i jeśli obaj wyjdą do drugiej rundy to będę naprawdę mocno zaskoczony.

Waldemar Ossowski: Szymuszowski to dla mnie wyraźny faworyt. Na KSW 31 pokonał niespodziewanie mistrza wagi lekkiej KSW, Macieja Jewtuszkę, który wówczas debiutował w wadze półśredniej. Zawodnik Gracie Barra Łódź ma mocną stójkę i posiada solidne umiejętności parterowe. David Zawada nie zachwycił podczas pierwszego występu w KSW przeciwko Borysowi Mańkowskiemu i widać, że czołowi zawodnicy wagi do 77 kg w KSW prezentują wyższy poziom od Niemca.

Anzor Azhiev vs Vaso Bakocevic

Maciej Szumowski: Szykuje się niezła wojna, co widzieliśmy na wadze. Anzor ostatnio mnie bardzo zawodzi - głupie wpadki w walkach z Arturem Sowińskim, niepewna wygrana z Henriquesem i w końcu porażka z Erbstem - nie wygląda to dobrze jak na "następcę Chalidowa", którym Czeczen został ochrzczony. Bakocevic to moim zdaniem jeden z lepszych Europejczyków w KSW i dzięki swojej agresji i wywieraniu presji powinien zaskoczyć Azhieva i go pokonać, może nawet przed czasem.

Artur Mazur: To jeden z tych pojedynków, w trakcie którego mruganie oczami nie jest wskazane. Wszak można przegapić jakąś efektowną akcję. Spodziewam się walki bez kalkulacji, pełnej wymian i prób sprowadzeń. Wierzę, że Anzor Ażijew przetrwa nawałnicę Vaso Bakocevicia w pierwszej rundzie i po trzech starciach wygra ten pojedynek na kartach sędziowskich.

Jakub Madej: Bakocevic przez decyzję sędziów: Zapowiada się naprawdę ciekawa walka z mocnymi wymianami, jednak nie uważam, żeby ktoś mógł tu kogoś skończyć przed czasem. Azhiev będzie miał szanse dominować swoimi zapasami, jednak zawodnik z Czarnogóry po ostatnich porażkach w Polsce będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony i niewykluczone, że będzie chciał to zrobić jak najszybciej. Ciężka walka do wytypowania, jednak mam nadzieję, że sędziowie wypunktują pojedynek uczciwie, jeśli do ich decyzji dojdzie po trzech rundach.

Waldemar Ossowski: Bakocevic jest pewny siebie i zapowiada, że znokautuje Czeczena. Po stronie wybuchowego Czarnogórca mało jest jednak atutów przemawiających za nim. Wyższość nad „Psychopatą” udowadniali już w Polsce m.in. Łukasz Chlewicki czy Artur Sowiński. Jeżeli Azhiev nie da się trafić, po którymś z szaleńczych ataków Bakocevica oraz zachowa zimną głowę, to powinien wygrać ten pojedynek.

Na ważeniu była awantura!
Na ważeniu była awantura!

Piotr Wawrzyniak vs Łukasz Bieńkowski

Maciej Szumowski: Obaj zawodnicy mieli długą przerwę w startach, obaj nie mają dużego doświadczenia i obaj debiutują w KSW. To wszystko nadaje dużej tajemniczości temu starciu. Wawrzyniak dał prawie 1,5 roku temu niezłą wojnę z Antonim Chmielewskim, a Bieńkowski kilka miesięcy później przegrał. Przegrał przez dyskwalifikację, mimo że zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Obstawiam wyrównany pojedynek w Tauron Arenie. Zwycięstwo Wawrzyniaka przez decyzję to według mnie najbardziej realna opcja.
 
Artur Mazur: Coś czuję, że pojedynek otwierający galę rozpocznie się od mocnego uderzenia. A to uderzenie wyprowadzi Łukasz Bieńkowski. Typuję nokaut już w pierwszej rundzie walki.

Jakub Madej: Wawrzyniak przez decyzję sędziów: Wydaje mi się, że Bieńkowski może być zagrożeniem jedynie na początku walki. Wawrzyniak powinien obawiać się mocnych ciosów Łukasza, jednak Piotrek również ma czym przyłożyć. Nie zdziwiłbym się, gdyby to Wawrzyniak zakończył starcie przed czasem na swoją korzyść. Mimo wszystko, typuję decyzję sędziów na korzyść Wawrzyniaka, który konsekwentnie będzie obijał, sprowadzał i kontrolował Bieńkowskiego. Czekam na ten pojedynek, bo jestem przekonany, że w świetny sposób otworzy kartę KSW 33.

Waldemar Ossowski: Mocny pojedynek na otwarcie gali w Krakowie. Bieńkowski to zawodnik znany z bardzo silnego uderzenia, a Wawrzyniak jest fighterem kompletnym. Na ważeniu lepiej fizycznie prezentował się jednak Łukasz Bieńkowski i to jego nieznacznie stawiam w roli faworyta.

Komentarze (0)