O walce na KSW 35 Azi Thomas dowiedział się na początku tygodnia. Reprezentant Wielkiej Brytanii wziął starcie z Łukaszem Chlewickim na ostatnią chwilę, jako zastępca Marifa Piraeva. Rosjanin musiał się wycofać z pojedynku z "Saszą" z powodu obowiązków żołnierskich.
Od początku starcia do ataku ruszył reprezentant Grappplingu Kraków. Pojedynek w początkowej fazie toczył się w stójce, aż Thomas zdecydował się na obalenie. Umiejętności Chlewickiego w parterze jednak przeważyły i to reprezentant Polski znalazł się z góry! 37-latek do końca rundy był w pozycji z góry i pewnie wygrał pierwszą odsłonę starcia.
Również runda druga została zapisana na korzyść Polaka. "Sasza" ponownie punktował Anglika w parterze i nie dał mu żadnych szans dzięki swoim umiejętnościom zapaśniczym i grapplerskim.
ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk: byliśmy o krok od zwycięstwa
Ostatnia odsłona potrwała nieco dłużej w parterze, ale ostatecznie ponownie Chlewicki rozpoczął parterową dominację nad byłym pięściarzem zawodowym. Nie udało mu się zakończyć walki przed czasem i starcie trwało pełen dystans.
Trójka sędziowska jednomyślnie wskazała za zwycięzcę reprezentanta Polski, dla którego była to już czternasta wygrana w zawodowym MMA, w tym trzecia w KSW. Thomas musi się pogodzić natomiast z drugą porażką.