Obaj zawodnicy ruszyli dość agresywnie. Bardzo szybko Marcin Wójcik trafił Michał Fijałka w stójce! Po 40 sekundach pojedynku "Sztanga" walczył o przetrwanie. Zawodnik z Piły postanowił pójść po duszenie, chcąc poddać Berserkera ze Szczecina. Ostatecznie nie udało mu się pokonać Fijałki już w pierwszej rundzie. 32-latek przetrwał i nawet trafił pilanina, co dało mu pozycję z góry. Walka wróciła na chwilę do stójki, ale nie na długo - ostatnie 20 sekund pierwszej rundy zakończyło się w parterze, gdzie lepszą sytuację miał "The Giant".
Drugą rundę lepiej rozpoczął Wójcik. Reprezentant GLD Team Piła świetnie radził sobie z Michałem Fijałką w parterze, a na twarzy "Sztangi" zaczęła się pojawiać krew. Przewaga 26-latka coraz bardziej się powiększała. Nie było żadnych wątpliwości, że tę odsłonę zdominował młodszy z fighterów.
Bardziej doświadczony reprezentant Szczecina nie miał wyboru i musiał atakować od początku ostatniej odsłony pojedynku. Nie udało mu się to jednak, ponieważ Wójcikowi szybko udało się odwrócić sytuację w starciu na swoją korzyść. Ponownie rozpoczął on dominację parterową. Próbował poddać Fijałkę, ale waleczny zawodnik z województwa zachodnio-pomorskiego ponownie nie odklepał. Pilanin obijał twarz rodaka. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem "Sztanga" wylądował jeszcze z góry, ale niewiele to zmieniło.
Sędziowie nie zaskoczyli. Trójka arbitrów jednogłośnie wskazała na Wójcika, dla którego był to już drugi triumf w Konfrontacji Sztuk Walki, a już dziewiąty w profesjonalnej karierze.
ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk: byliśmy o krok od zwycięstwa
