"Webster" zwyciężył przez poddanie (balacha) w rundzie trzeciej. 26-latek odniósł zwycięstwo na nieco ponad minutę przed końcem regulaminowego czasu. Jego postawa mogła się podobać kibicom.
Przez pierwsze dziesięć minut działo się sporo. Akcja toczyła się w stójce i parterze, obaj zawodnicy mieli swoje szanse. Davey Grant mógł nawet znokautować reprezentanta Polski. Sytuacja zmieniła się jednak w ostatniej fazie starcia. Damian Stasiak sprowadził walkę do parteru i postanowił poszukać balachy. Anglik próbował uciec, ale nic nie udało mu się wskórać!
- Jak było, widać. Był agresywny, ja też się starałem. Jego agresja prowadziła do parteru. Mówił, że jest lepszy i w stójce i w parterze... Było inaczej! Widziałem, że nie chce odklepać - powiedział Polak zaraz po starciu.
Dla Stasiaka była to druga wygrana z rzędu i zarazem drugi triumf w oktagonie UFC. Łącznie dla najlepszej organizacji MMA na świecie "koguci" stoczył trzy starcia - jego bilans wynosi 2-1. Zwycięstwo z Grantem było jego najcenniejszym w karierze.
Podczas UFC 204 swoją walkę stoczył również Łukasz Sajewski, który przegrał z Markiem Diakiese przez TKO. W karcie głównej spodziewany jest również pojedynek Daniel Omielańczuk vs Stefan Struve.