"Tyberian" idzie jak burza w MMA. Jego celem hitowa walka z "Pudzianem"

Tyberiusz Kowalczyk, kolejny w Polsce strongman, który podobnie jak Mariusz Pudzianowski przeszedł do MMA, świetnie radzi sobie w nowej dyscyplinie. "Tyberian" w trzech walkach nie spędził z rywalami nawet czterech minut.

Sam Tyberiusz Kowalczyk przyznał, że jednym z jego głównych założeń w karierze zawodnika MMA jest konfrontacja z byłym dobrym znajomym z zawodów strongmanów - Mariuszem Pudzianowskim, o czym pisaliśmy wcześniej. Wydaje się, że ten pomysł jest trafiony, a otwarty do rozmów jest prezes federacji, dla której walczy "Tyberian". Co na to KSW?

Postawa Kowalczyka w klatkoringu FEN może robić wrażenie. Były strongman wyrasta na wielka gwiazdę drugiej siły MMA w Polsce. W debiucie potrzebował on zaledwie 48 sekund, by znokautować Tomasa Vaicickasa. W drugiej zadał on pierwszą porażkę Akopowi Szostakowi jeszcze szybciej, bo w 43 sekund.

Podczas gali FEN 14 w katowickim Spodku umiejętności zawodnika z Legnicy miał sprawdzić Tomasz Czerwiński. Jak widać, nawet zawodnik z ponad 20 zawodowymi walkami na koncie nie sprostał w klatkoringu Kowalczykowi. Były strongman udusił rywala po nieco ponad dwóch minutach walki, choć ważący ponad 125 kg Czerwiński odklepał raczej z wyczerpania.

Choć Kowalczyk przygodę z MMA rozpoczął pięć lat po debiucie w KSW Mariusza Pudzianowskiego, to obecnie może on pochwalić się lepszym startem od strongmana z Białej Rawskiej. Ten po dwóch wygranych w KSW, przegrał w Stanach Zjednoczonych z Timem Sylvią.

ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk ostro o Kowalkiewicz. Jest odpowiedź

"Tyberian" otwarcie mówi o gotowości do walki z Pudzianowskim, zwłaszcza, że do ich konfrontacji miało dojść już cztery lata temu. Wówczas byli siłacze mieli zmierzyć się w Londynie, ale do gali nie doszło z powodu poważnych zaniechań organizatorów. Jedyną przeszkodą uniemożliwiającą realizację takiego pojedynku jest spór interesów na linii federacji FEN i KSW. Skłonny do rozmów jest jednak Paweł Jóźwiak z Fight Exclusive Night, więc może i KSW przyłączy się do negocjacji.

W grudniu Mariusza Pudzianowskiego czeka starcie z Pawłem Rakiem na KSW 37. Po tym pojedynku będzie można zastanawiać się, czy starcie dwóch najsilniejszych zawodników w polskim MMA ma sens.

Źródło artykułu: