"Freak fight" na PGE Narodowym podczas gali KSW 39:Colosseum odegrał swoją rolę, bo dostarczył kibicom wiele emocji. Słynny raper Paweł Mikołajuw już w pierwszej minucie zmusił Roberta Burneikę do odklepania.
Słynny kulturysta opuścił klatkę zakrwawiony i z podejrzeniem złamania nosa. "Hardkorowy Koksu" jednak szybko doszedł do siebie i żartował potem na Facebooku, że dzwonili do niego z UFC.
38-latek wraca do swojej normalnej działalności, czyli treningów kulturystycznych. Dopiero teraz pokazał swoją twarz po walce z "Popkiem". Na zdjęciu widać, że Litwin ma jeszcze lekko posiniaczoną prawą część twarzy.
Burneika na gali KSW 39 doznał pierwszej porażki w karierze po dwóch zwycięstwach z rzędu. Wątpliwe jest, aby wrócił jeszcze do MMA i prawdopodobnie poświęci się kulturystyce.
ZOBACZ WIDEO Pudzianowski po KSW 39: Nos Kowalczyka został złamany, krew od razu trysnęła