31-letni zawodnik MMA z Nowego Jorku, Sergio Da Silva, w czwartek (31 sierpnia) trafił do aresztu pod zarzutem napadu na bank. Sportowiec został zatrzymany przez policję w swoim domu w dzielnicy Queens.
Jak podaje portal tmz.com, w czwartek (24 sierpnia) wojownik Bellatora miał wejść do jednego z banków, znajdującego się na tej samej ulicy, gdzie mieszka, w masce na twarzy. Krzyczał, że ma broń. Groził, iż wszystkich zabije, jeśli nie dostanie pieniędzy.
- Nasze źródło podaje, że podejrzany zabrał z banku sumę ok. 50 tys. dolarów amerykańskich - czytamy w tmz.com.
Report: Former Bellator Competitor Sergio da Silva Arrested for Alleged Bank Robbery https://t.co/McXnUsQp1G pic.twitter.com/PniI8Ipn0j
— Sherdog.com (@sherdogdotcom) 31 sierpnia 2017
Policja trafiła na ślad Da Silvy po analizie odcisków palców, które zostawił na miejscu zdarzenia. Teraz sportowca czeka go proces i prawdopodobnie wizja długich lat spędzonych za kratkami.
W swojej karierze zawodowej w MMA Amerykanin stoczył piętnaście walk, z których zwyciężył sześć (zanotował dziewięć porażek). Po raz ostatni wszedł do oktagonu na czerwcowej gali Bellator 180, przegrywając walkę z Mattem Rizzo (10-2).
ZOBACZ WIDEO Król nokautu z Portoryko znów zwycięski!