Wśród najlepszej "50" obok właścicieli KSW znalazł się również zawodnik tej federacji w wadze ciężkiej i były strongman, Mariusz Pudzianowski, który uplasował się na 23. pozycji. Kawulski i Lewandowski zajęli 42. miejsce. Na podium za Zbigniewem Bońkiem znaleźli się Adam Małysz i Robert Lewandowski.
Właściciele KSW corocznie produkują około czterech dużych gal. W historii KSW już dwukrotnie zorganizowano też wydarzenia zagraniczne - w Londynie i Dublinie. Największym sukcesem Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego jest zorganizowanie gali na PGE Narodowym, która przyciągnęła na stadion niemal 60 tysięcy kibiców.
- Ojcowie polskiego MMA, którzy zadebiutowali w zestawieniu na 42., miejscu, mają za sobą imponujący rok. W maju zorganizowali jedną z największych gal w historii dyscypliny - na imprezę na PGE Narodowym w Warszawie sprzedali 57,8 tys. biletów. Przy okazji poszerzyli portfolio celebrytów występujących w ich walkach o Popka, kontrowersyjnego i niezwykle popularnego rapera. A to prawdopodobnie nie koniec - spekuluje się, że w ich galach wkrótce zadebiutują także znani bokserzy T)masz Adamek i Artur Szpilka. Twórcy KSW udowodnili, że dobrze identyfikując trendy i mając trochę szczęścia (w polskim boksie nastał kryzys), można praktycznie od zera zbudować dyscyplinę sportu w Polsce. Dyscyplinę, a przy okazji nieźle kręcący się wokół niej biznes - napisano w Forbes o twórcach sukcesu KSW.
Najbliższa gala Konfrontacji Sztuk Walki odbędzie się 23 grudnia w katowickim Spodku.
ZOBACZ WIDEO Wielki rywal Wacha? "Każdy będzie chciał ze mną wygrać"