Skandal po walce UFC. Dana White: Ten sędzia nigdy nie postawi nogi w oktagonie

Walentina Szewczenko pokonała debiutującą w UFC Priscilę Cachoeirę przez nokaut. Walka zakończyła się jednak sędziowskim skandalem. Szef federacji, Dana White, miał pretensje do sędziego za zbyt późne przerwanie walki.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Walentina Szewczenko Getty Images / Rey Del Rio / Na zdjęciu: Walentina Szewczenko
Wielu kibiców było przerażonych zachowaniem sędziego Mario Yamasakiego podczas gali UFC Fight Night 125. Arbiter nie popisał się podczas walki pomiędzy Walentiną Szewczenko (15-3) i Priscilą Cachoeirą (8-1). Szewczenko wykorzystała swoje doświadczenie i odniosła pewne zwycięstwo. Jej triumf ani przez chwilę nie był zagrożony.

Fani mieli jednak pretensje do sędziego, który w kilku sytuacjach mógł zakończyć walkę, ale pozwolił na jej kontynuowanie. Yamasaki przerwał ją dopiero wtedy, gdy Szewczenko dusiła swoją rywalkę.

Do sytuacji odniósł się szef UFC, który w ostrych słowach skrytykował zachowanie sędziego. - Priscila Cachoeira pokazała wiele serca i zaciętości w walce. Jestem zaszczycony, że walczy w UFC. Niestety, sędzia jest po to, aby chronić zawodników, a Mario Yamasaki tego nie zrobił. To nie jest jego pierwszy tak obrzydliwy występek w oktagonie - ocenił Dana White.

- Mam nadzieję, że po tym strasznym pokazie niekompetencji Yamasaki już nigdy nie postawi nogi w oktagonie podczas UFC - dodał szef największej federacji MMA na świecie.

Dla Cachoeiry była to debiutancka walka w UFC. "Zombie Girl" w drugiej rundzie została poddana przez Szewczenko. Wcześniej wygrała osiem walk i dzięki temu zapracowała na występ w UFC.

ZOBACZ WIDEO Real znów zawiódł. Świetny debiut Pazziniego - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×