Czterech kandydatów do walki z Chalidowem. Oni mogą wystąpić w turnieju KSW

Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Michał Materla
Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Michał Materla

Na gali KSW 45 w Londynie kibice mają być świadkami powrotu polskiej federacji do organizacji turniejów w danych kategoriach wagowych. O przyszłym przeciwniku do starcia z Mamedem Chalidowem ma zadecydować rywalizacja czterech zawodników.

Turniej nie pozostawi złudzeń

Inicjatywa utworzenia turnieju w kategorii do 84 kg wydaje się być całkiem słuszna, zwłaszcza, że kolejka do starcia o tytuł się wydłuża. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że pojedynek ten należy się Michałowi Materli (26-6), który passą trzech efektownych zwycięstw poważnie zgłosił swoje aspiracje do rewanżu z Chalidowem. Wobec jednak niespodziewanej przegranej "Cipao" na marcowej gali w Łodzi oraz innych ciekawych wydarzeń w najmocniej obsadzonej dywizji w Konfrontacji Sztuk Walki, nic nie jest już tak oczywiste.

Trzech pewniaków

Jak będzie wyglądał skład turnieju, który rozpocznie się 6 października w Londynie? Według zapewnień jednego ze współwłaścicieli polskiej federacji, w Wembley Arenie zobaczymy dwa półfinałowe zestawienia, wiec poznamy też jego cały skład. Wobec tego naturalnymi jego uczestnikami wydają się być Scott Askham (16-4) i Damian Janikowski (3-0), którzy już zostali anonsowani jako główni bohaterowie KSW 45. Kibice w Polsce nie wyobrażają sobie, aby w turnieju zabrakło też wieloletniego mistrza, Michała Materli, który ma do wyrównania rachunki z Askhamem za bolesną porażkę z marca tego roku. Czy właśnie rewanż Anglika z Polakiem będzie jednym z dwóch zestawień? Ten wariant jest wielce prawdopodobny, choć głośno mówi się też o potencjalnej walce "Cipao" z Janikowskim, który z przytupem wszedł do MMA, nokautując szybko trzech kolejnych rywali.

"Gigant" sprawdzi się w nowej kategorii? 

O ile trzech uczestników turnieju można łatwo wymienić, tak ostatni z nich pozostaje największą zagadką. Aspiracje do pasa mistrzowskiego, a tym samym udziału w czteroosobowej rywalizacji, zgłosił były pretendent do tytułu w kategorii półciężkiej, Marcin Wójcik (MMA 11-5). Silnie bijący "Gigant" z Piły będzie z pewnością mocnym wzmocnieniem kategorii średniej. Nie należy zapominać również o tych, którzy debiuty w KSW mieli mniej udane, jak choćby Rousimar Palhares, Paulo Thiago czy Yannick Bahati.

Mamed Chalidow ostatni raz bronił pasa w maju 2016 roku, kiedy po kontrowersyjnej decyzji zwyciężył Aziza Karaoglu. Jak się okazuje, była to dotąd jedyna obrona tytułu mistrzowskiego, który na biodrach zawodnika olsztyńskiego Berkutu Arrachion zawisł w listopadzie 2015 roku po znokautowaniu Michała Materli.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Reprezentacja Polski marketingowo jest dziś warta ponad 600 mln złotych rocznie

Komentarze (0)