[tag=22972]
Jan Błachowicz[/tag] od 21 października ubiegłego roku zgarnął dodatkowo już 150 tysięcy dolarów. Takiej passy w organizacji kierowanej przez Danę White'a nie miał jeszcze żaden z Polaków.
Były mistrz KSW świetną serię zapoczątkował przed własną publicznością w Gdańsku. Na UFC Fight Night 118 duszeniem zza pleców odprawił on Devina Clarka i wówczas zgarnął pierwsze dodatkowe 50 tysięcy w karierze.
W marcu tego roku, na gali w Londynie, "Cieszyński Książę" udanie zemścił się Jimiemu Manuwie za porażkę sprzed trzech lat, a ich pojedynek zasłużył według UFC na miano walki wieczoru.
W Moskwie Błachowicz po raz kolejny nie kalkulował i nie szukał wygranej na punkty. W 2. rundzie kompletnie zdominował powracającego do organizacji Nikitę Kryłowa i zapiął na jego szyi ciasne duszenie trójkątne, które Ukrainiec był zmuszony odklepać.
35-latek trenujący w warszawskim Berkut WCA Fight Team zrównał się z Joanną Jędrzejczyk pod względem ilości otrzymanych bonusów od UFC. Błachowicz jest również najlepiej zarabiającym polskim zawodnikiem (płci męskiej) w amerykańskiej organizacji. Jego podstawową gażę za walkę można szacować w granicach 50 tysięcy dolarów, stąd w przeliczeniu na złotówki jego łączna wypłata za występ w Rosji może wynieść ponad 550 tysięcy (50 tysięcy podstawy, drugie tyle za wygraną oraz bonus).
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Debiutant uratował Atletico w ostatnich sekundach. Festiwal poprzeczek i świetnych parad [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]