Jan Błachowicz pominięty. Długo oczekiwany rewanż walką o pas UFC

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski  / Na zdjęciu: Jan Błachowicz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jan Błachowicz

Zwycięstwo nad Nikitą Kryłowem nie zapewniło Janowi Błachowiczowi (23-7) walki o pas mistrza wagi półciężkiej UFC. Organizacja zdecydowała się zestawić oczekiwany od lat rewanż.

Podczas UFC 232, 29 grudnia w Las Vegas dojdzie do rewanżu Jona Jonesa z Alexandrem Gustafssonem. Stawką będzie tytuł wagi półciężkiej, który aktualnie należy do Daniela Cormiera. Informacja wygląda na sprawdzoną, ponieważ ogłosił ją dobrze zorientowany dziennikarz ESPN, Ariel Helwani.

"DC" tego samego dnia oficjalnie przestanie być mistrzem tej kategorii. Zapaśnik zdecydował się na powrót do wagi ciężkiej, gdzie zdobył już pas. Tam może liczyć na atrakcyjniejsze zestawienia - przede wszystkim pod kątem finansowym.

To słaba wiadomość dla Jana Błachowicza, który po serii czterech zwycięstw z rzędu trafił na trzecie miejsce w oficjalnym rankingu dywizji i był o krok od spełnienia marzeń. Cieszynianin na swoją szansę będzie musiał jednak poczekać.

Pojedynek amerykańsko-szwedzki jest jednak zrozumiały, jeśli chodzi o zainteresowanie mediów. Obaj zawodnicy mierzyli się już w 2013 roku i stoczyli jedną z najlepszych walk w historii MMA. Wtedy po pięciu rundach triumfował Jones.

Od tamtej pory kariera 31-letniego wojownika nie toczyła się najlepiej. Wygrał trzy kolejne starcia. Ostatnie, stoczone w lipcu ubiegłego roku, również zwyciężył. "Bones" pokonał Cormiera. Werdykt został jednak cofnięty ze względu na ponowne naruszenie polityki antydopingowej.

ZOBACZ WIDEO KSW 45: Chalidow wskazał przyszłą gwiazdę MMA

Komentarze (0)