Jeśli na KSW 47 Tomasz Narkun pokona Philipa De Friesa to zostanie mistrzem dwóch kategorii wagowych w polskiej federacji. Anglik jest posiadaczem pasa w wadze ciężkiej.
De Fries zadebiutował w KSW w kwietniu 2018 roku i zwyciężył na gali we Wrocławiu faworyzowanego Michała Andryszaka. W kolejnej walce były zawodnik UFC poddał Karola Bedorfa (KSW 45 w Londynie), potwierdzając swój duży potencjał. W starciu z Tomaszem Narkunem nie będzie on jednak faworytem.
Zobacz także: Jose Aldo poznał kolejnego rywala
Zawodnik ze Stargardu Szczecińskiego dzięki dwóm wygranym z Mamedem Chalidowem w 2018 roku wyrósł na pierwszoplanową postać w KSW. Od października 2015 roku 29-latek nieprzerwanie dzierży tytuł w wadze półciężkiej i nie zaznał on porażki od ponad czterech lat.
Zobacz także: Pudzianowski ostrzega Kołeckiego
Obecnie Narkun przebywa w Warszawie, gdzie w klubie Berkut WCA Fight Team kończy przygotowania do zbliżającej się walki. Motywacji przed starciem z de Friesem mu nie brakuje, zwłaszcza, że wcześniej "F-11" pokonał jego dwóch dobrych kolegów. "Pas wagi ciężkiej zostanie w Polsce" - zapowiada.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Konflikt Sa Pinto - Mączyński budzi zażenowanie. "Duzi panowie stali się małymi chłopcami"