Tomasz Narkun przed KSW 47: Pas wagi ciężkiej zostanie w Polsce
Tomasz Narkun (16-2) już 23 lutego stanie przed szansą zdobycia drugiego tytułu w federacji KSW. Mistrz kategorii półciężkiej i dwukrotny pogromca Mameda Chalidowa zamierza pomścić Michała Andryszaka i Karola Bedorfa na gali w Łodzi.
De Fries zadebiutował w KSW w kwietniu 2018 roku i zwyciężył na gali we Wrocławiu faworyzowanego Michała Andryszaka. W kolejnej walce były zawodnik UFC poddał Karola Bedorfa (KSW 45 w Londynie), potwierdzając swój duży potencjał. W starciu z Tomaszem Narkunem nie będzie on jednak faworytem.
Zobacz także: Jose Aldo poznał kolejnego rywala
Zawodnik ze Stargardu Szczecińskiego dzięki dwóm wygranym z Mamedem Chalidowem w 2018 roku wyrósł na pierwszoplanową postać w KSW. Od października 2015 roku 29-latek nieprzerwanie dzierży tytuł w wadze półciężkiej i nie zaznał on porażki od ponad czterech lat.
Zobacz także: Pudzianowski ostrzega Kołeckiego
Obecnie Narkun przebywa w Warszawie, gdzie w klubie Berkut WCA Fight Team kończy przygotowania do zbliżającej się walki. Motywacji przed starciem z de Friesem mu nie brakuje, zwłaszcza, że wcześniej "F-11" pokonał jego dwóch dobrych kolegów. "Pas wagi ciężkiej zostanie w Polsce" - zapowiada.