"Najlepszy powrót w historii?" - zastanawiają się przedstawiciele Bellatora w mediach społecznościowych, pod opublikowanym przez nich fragmentem walki Anatolija Tokowa z Geraldem Harrisem z gali Bellator 218. Chodzi o moment, w którym Amerykanin mocnym ciosem prosto w podbródek powalił rywala na deski, a następnie zasypał go gradem ciosów.
Gdy wydawało się, że jedynym możliwym scenariuszem będzie przerwanie walki przez sędziego i ogłoszenie Harrisa zwycięzcą, Tokow pokazał niesamowity charakter i ducha walki, przetrwał nawałnicę i wstał z maty. Wytrzymał do końca pierwszej rundy, szybko się zregenerował, a w drugiej części pojedynku założył gilotynę amerykańskiemu rywalowi, finalnie pokonując Harrisa.
@GHurricane just dropped a !
— Bellator MMA (@BellatorMMA) 23 marca 2019
Did you see that??
Our Main Card is live now on The Paramount Network
& simulcast on @DAZN_USA!
Tune in with @SkySports in the . pic.twitter.com/DulgsaIuKg
Zobacz także: Brat Mariusza Pudzianowskiego blisko walki z "Popkiem". "Nie zdementuję tego"
Zobacz także: Heraklesy 2018 wyłonione. Jan Błachowicz zawodnikiem roku w polskim MMA
Dla Tokowa było to 28. zwycięstwo w zawodowej karierze (przy dwóch porażkach). - Teraz chętnie zmierzę się z Gegardm Mousasim - stwierdził rosyjski sportowiec po walce. Mousasi to obecny mistrz świata wagi średniej Bellator MMA.
ZOBACZ WIDEO: KSW 47: Kołecki pewny siebie. "Wygram walkę zdecydowanie!"