KSW 48: Marian Ziółkowski myśli o mistrzowskim pasie. Chce zaskoczyć Szadzińskiego

Materiały prasowe / Sebastian Rudnicki (KSW) / Na zdjęciu: Marian Ziółkowski
Materiały prasowe / Sebastian Rudnicki (KSW) / Na zdjęciu: Marian Ziółkowski

Marian Ziółkowski (20-7-1, 1NC) już 27 kwietnia postara się zatrzymać Gracjana Szadzińskiego (8-2) w jego drodze po pas KSW. Na gali w Lublinie "Golden Boy" chce zaskoczyć kibiców. - Fajnie byłoby pokonać go w jego własnej grze - mówi.

W tym artykule dowiesz się o:

Ziółkowski w KSW zadebiutował w czerwcu 2018 roku na gali w Ergo Arenie. Wówczas wziął walkę w zastępstwie za Marcina Wrzoska i przegrał z mistrzem kategorii piórkowej, Kleberem Koike Erbstem.

Drugi występ dla polskiego giganta MMA był bardziej udany. "Golden Boy" zwyciężył byłego pretendenta do pasa wagi lekkiej - Grzegorza Szulakowskiego na KSW 46 i wykonał pierwszy, poważny krok do starcia o tytuł. - Nie spoczywam na laurach, idziemy dalej - po kolejne zwycięstwo - wyznał warszawianin na media treningu.

Zobacz także: Czterech zawodników UFC zawieszonych

Marian Ziółkowski nie jest faworytem bukmacherów w starciu z Gracjanem Szadzińskim. "Polski Mike Tyson" efektownie znokautował bowiem trzech swoich ostatnich przeciwników. Do walki obydwu zawodników miało dojść już na grudniowej gali w Gliwicach, ale wówczas kontuzja wykluczyła Szadzińskiego z pojedynku

- Ja i Gracjan już wcześniej nastawialiśmy się na taki pojedynek. Los tak chciał, że mamy się spotkać w klatce i w końcu się uda. Fajnie byłoby pokonać go w jego własnej grze, ale zobaczymy. To jest MMA, wiele może się zdarzyć - dodał Ziółkowski.

Zobacz także: Była zawodniczka KSW trafiła do UFC

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"

Komentarze (0)