Artur Sowiński przed KSW 49: Sposobem na Normana jest luz w głowie

Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Artur Sowiński
Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Artur Sowiński

Artur Sowiński 18 maja w Ergo Arenie stanie przed trudnym zadaniem, gdyż jego rywalem będzie były zawodnik UFC i ostatni pogromca Borysa Mańkowskiego, Norman Parke. "Kornik" ma jednak plan, jak zaskoczyć Irlandczyka.

W tym artykule dowiesz się o:

Sowiński to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w KSW. Figter z Radzionkowa to były mistrz kategorii piórkowej, a przeszłości walczył m.in. z Conorem McGregorem czy Artiomem Łobowem.

Przed pojedynkiem z Normanem Parke'm 32-latek jest opanowany i pewny siebie. Według niego starcie może zakończyć się w każdej płaszczyźnie na jego korzyść. - Myślę, że w stójce będę sobie z nim dawał radę. Jak znajdziemy się w parterze, to też mogę go poddać - powiedział Artur Sowiński po media treningu.

Zobacz także: Jędrzejczyk z szansą na rewanż z Andrade

Jednocześnie Polak przeanalizował ostatnie walki przeciwnika w KSW, m.in. z Mateuszem Gamrotem i Borysem Mańkowskim. Na podstawie tego "Kornik" wysunął ciekawy wniosek.

ZOBACZ WIDEO Nie ma rywala dla Mateusza Rębeckiego. "Chciałbym walczyć jak najszybciej"

- Myślę, że głównym atutem w tej walce i sposobem na Normana jest luz w głowie. Poprzedni przeciwnicy, w sensie Mateusz i Borys, podchodzili do tej walki z takim ładunkiem emocjonalnym. Chcieli go jak najszybciej ubić, zrobić krzywdę. W przypadku Mateusza to fajnie poskutkowało, ale na przykład Borys narzucił zbyt duże tempo i się przepalił - dodał.

Zobacz także: Hitowa karta walk gali KSW 49

Sowiński wyraził również swoje niezadowolenie w faktu, że pojedynek nie odbędzie się w limicie kategorii lekkiej (do 70 kg), a umownej wadze do 74 kg. Jego zdaniem wynika to z lenistwa Irlandczyka, który ma problem ze ścinaniem kilogramów.

Komentarze (0)