Andrade na UFC 237 w Rio de Janeiro odniosła życiowy sukces. Po słabym początku walki i przegranej 1. rundzie, w kolejnej "Bate Estaca" pięknym slamem znokautowała Rose Namajunas i odebrała jej tytuł w kategorii do 52 kg.
Po walce 27-latka zabrała głos na temat ewentualnych rywalek w pierwszej obronie pasa. W rozmowie z ESPN Jessica Andrade wymieniła nazwisko Polki. - Może się skończyć tak, że dadzą rewanż Rose. Może będzie to Nina Ansaroff i Tatiana Suarez. Nigdy nie wiadomo. Mogą dać rewanż Joannie, bo pokonała mnie ostatnio. Ważne, że gdy tylko zdejmą mi szwy, wracam na salę, abym mogła je wszystkie pokonać - powiedziała świeżo upieczona mistrzyni.
Zobacz także: Hitowa karta walk KSW 49
Do walki Andrade z Joanną Jędrzejczyk doszło 13 maja 2017 roku w Dallas. Wówczas na dystansie pięciu rund Polka zdominowała przeciwniczkę w stójce i obroniła mistrzowski tytuł. Sześć miesięcy później sensacyjnie z tronu strąciła ją Rose Namajunas.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (on tour): niesamowite bomby Kęsika na KSW 48! "Niejeden poczuł siłę mojego ciosu"