Musajew od pierwszego gongu był bardziej ruchliwy od "Szuliego". Po minucie walki "Cichy zabójca" trafił zawodnika z Namysłowa obrotowym ciosem, po którym Szulakowski osunął się na siatkę klatki, a tam 25-latek dobił go ciosami sierpowymi i sędzia w porę przerwał starcie.
Szamil Musajew po wygraniu dwunastu pojedynków z rzędu na galach w Rosji i na Białorusi zadebiutował w Polsce podczas gali KSW 48 w Lublinie. Reprezentant Golden Team skrzyżował rękawice z Hubertem Szymajdą i po wybitnym występie odprawił Polaka ciosami już pod koniec pierwszej rundy. W Gliwicach dołożył on do swojego rekordu kolejne zwycięstwo nad Polakiem.
"Szuli" powrócił do klatki po dwóch niezwykle wymagających, ale przegranych bojach z Mateuszem Gamrotem i Marianem Ziółkowskim. Grzegorz Szulakowski to były pretendent do tytułu mistrzowskiego w wadze lekkiej.
Zobacz także: Znakomity nokaut Artura Sowińskiego (wideo)
Zobacz także: KSW 53 w marcu w Łodzi
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #38. Borys Mańkowski wrócił na właściwy tor. "Dużo osób zapomniało, jak dobry jest w parterze"