Pojedynek Sowińskiego z Bohrerem trwał zaledwie 52 sekundy. Były mistrz KSW w wadze piórkowej najpierw trafił rywala wysokim kopnięciem, po którym zwalił go z nóg prawym sierpowym.
Dla zawodnika ze Śląska wygrana przed własnymi kibicami była powrotem na zwycięską ścieżkę po przegranej z Normanem Parkiem w maju tego roku na gali KSW 49. 32-latek z Radzionkowa odniósł siódmy triumf przez nokaut w karierze.
Zobacz także: KSW. Powstanie reality show!
Vinicius Bohrer po raz drugi przegrał w KSW. W debiucie Brazylijczyk zmierzył się z Robertem Soldiciem i musiał uznać wyższość Chorwata. 31-latek z Tata Fight Team to specjalista od walki w parterze, ale do tej pory nie miał okazji zaprezentować swoich umiejętności w brazylijskim jiu jitsu w okrągłej klatce polskiej federacji.
Headkick Punch Punch @artur_sowinski with the first round finish here at #KSW52!! pic.twitter.com/rFNJEDjggw
— KSW (@KSW_MMA) December 7, 2019
Zobacz także: Znakomity nokaut Polaka! Szwajcar wyniesiony na noszach
Z kolei Artur Sowiński w Arenie Gliwice wygrał po raz drugi. Rok temu, 1 grudnia na KSW 46, "Kornik" zwyciężył Kamila Szymuszowskiego.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #38. Borys Mańkowski wrócił na właściwy tor. "Dużo osób zapomniało, jak dobry jest w parterze"