- Donald to świetny wojownik, ma świetne rekordy, dużo nokautów, w większości kopnięciami na głowę - powiedział Conor McGregor w rozmowie z MMAFighting.com.
Irlandczyk jest jednak pewien swojej wygranej i wyższej klasy sportowej od Amerykanina, podkreślając, że "Kowboj" od 2015 roku, kiedy mieli okazję sparować, nie poczynił progresu.
Zobacz także: UFC 246. Rekordowa kasa dla Conora McGregora
31-latek powróci do oktagonu UFC po porażce z Chabibem Nurmagomiedowem w październiku 2018 roku. Jego zdaniem przyczyną przegranej z Dagestańczykiem był słaby obóz przygotowawczy.
- Ten ostatni obóz był przerażający i nie ma nikogo, kogo można winić, tylko siebie. Sam się obwiniłem i poprawiłem. Na szczęście mam za sobą silny zespół, który pcha mnie dalej i prowadzi we właściwy sposób. Najważniejsze jest to, że kieruję się sobą. Słucham siebie i wykonuję pracę, którą muszę wykonać, i wiem, że muszę to zrobić - tłumaczy były mistrz UFC w wadze piórkowej i lekkiej.
McGregor jest faworytem bukmacherów w starciu z Cerrone. Transmisję z gali przeprowadzi w nocy z 18 na 19 stycznia Polsat Sport.
Zobacz także: Paweł Mikołajuw wznowił treningi (wideo)
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce". Szymon Kołecki rozwiał wątpliwości po KSW 52. "Nie przypominam sobie, aby tam był jakikolwiek palec"