MMA. Conor McGregor nie przyznaje się do gwałtów. "Będę się modlił"

Conor McGregor przed UFC 246 skupia się tylko na walce z Donaldem Cerrone. W rozmowie z ESPN Irlandczyk odniósł się jednak do oskarżeń o gwałty, których miał dokonać w 2018 i 2019 roku. Były mistrz zdecydowanie nie przyznaje się do winy.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Conor McGregor Getty Images / Ronald Martinez / Na zdjęciu: Conor McGregor
- Czas, czas, proszę. Czas pokaże wszystko - powiedział Conor McGregor, absolutnie nie przyznając się do oskarżeń o domniemane przestępstwa.

Według "New York Times" irlandzki zawodnik MMA został oskarżony o napaść na kobietę w pokoju hotelowym w Dublinie w grudniu 2018 r, a w listopadzie 2019 roku miał napaść kobietę w samochodzie przed pubem. W przypadku tej drugiej sprawy doniesień nie potwierdziła lokalna policja, powołując się na przepisy dotyczące prywatności.

Zobacz także: Prawo dżungli na Dona Kinga nie działa. Cieślak nie traci nadziei

- Będę modlił się za tych, którzy próbują mnie przekląć i dotknąć takimi rzeczami - dodał McGregor, dając wyraźnie znać, że jest zmęczony tym tematem i nie chciałby więcej wypowiadać się w tej kwestii.

Warto dodać, że były mistrz UFC został poddał się w ostatnich miesiącach testom DNA, aby wykluczyć ojcostwo dziecka jednej z mieszkanek Dublina.

Zobacz także: Adam Kownacki zdradził wypłatę za pierwszą walkę

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Rajd Dakar a życie rodzinne. Wszystko da się poukładać
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×