Seria zdobywania bonusów od UFC rozpoczęła się w Gdańsku. W październiku 2017 roku, podczas gali w Ergo Arenie, Jan Błachowicz poddał w 2. rundzie Devina Clarka efektownym duszeniem zza pleców i uchronił się przed zwolnieniem z szeregów światowego giganta MMA.
W marcu 2018 roku "Cieszyński Ksiażę" wziął odwet na Jimim Manuwie i pokonał Anglika w walce wieczoru UFC w Londynie. Ekscytujący bój został uznany za najlepszy pojedynek całej gali.
Również Moskwa w 2018 roku okazała się szczęśliwa dla Polaka. W wrześniu Błachowicz poddał w jednej z głównych walk Nikitę Kryłowa, zdobywając nagrodę za występ wieczoru.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #42 (całość): hity w KSW, kulisy wyboru rywala "Pudziana", ACA zmienia strategię
W lipcu 2019 roku reprezentant Berkut WCA Fight Team dokonał historycznej rzeczy dla polskiego MMA. W Las Vegas, na UFC 239, cieszynianin znokautował byłego mistrza wagi średniej, Luke'a Rockholda, za co również otrzymał dodatkowe honorarium.
W ostatnim występie legendarna siła polskiego wojownika ponownie dała o sobie znać. Efektowny nokaut i odwet na Corey'u Andersonie prawdopodobnie zapewnił Błachowiczowi walkę o tytuł w UFC, a przy okazji 36-latek ponownie stał się bogatszy o bonus.
W ośmiu ostatnich walkach aż pięć razy UFC wyróżniało Błachowicza, co złożyło się na pokaźną sumę 250 tysięcy dolarów.
Czytaj także:
MMA. UFC. Jan Błachowicz królem rewanżów
Mateusz Legierski mistrzem organizacji Oktagon MMA