Legierski przed pojedynkiem ze Strbakiem był faworytem bukmacherów. Trzy wcześniejsze walki dla Oktagon MMA "Dynamit" wygrał przez nokaut, dzięki czemu zapewnił sobie starcie o tytuł.
W Samorinie Słowak nie dał jednak "ustrzelić" się Polakowi. Choć 23-latek dużo lepiej prezentował się w stójce, to rywal przez 25 minut był dla Mateusza Legierskiego ciągłym zagrożeniem. Ostatecznie sędziowie punktowali ten pojedynek 49-46, 47-48, 48-47 na korzyść fightera z Koniakowa. "Dynamit" odniósł największy sukces w dotychczasowej karierze.
Na gali Oktagon Prime 3 walczył także Łukasz Sajewski. Zawodnik z Trójmiasta przegrał przez nokaut w 1. rundzie z Ludovitem Kleinem.
Czytaj także:
Michał Materla zawalczy w Łodzi
Marcin Różalski powróci do walk w 2020 roku
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Marcin Wasilewski sprawił żonie prezent