MMA. UFC Auckland. Karolina Kowalkiewicz pokazała twarz po walce (wideo)

Getty Images / Jeff Bottari / Na zdjęciu: Karolina Kowalkiewicz
Getty Images / Jeff Bottari / Na zdjęciu: Karolina Kowalkiewicz

- Całą walkę widziałam podwójnie, wszystko było jak we mgle - mówi Karolina Kowalkiewicz po porażce z Xiaonan Yan na gali UFC Fight Night 168 w Auckland. Polka prawdopodobnie przejdzie operację oka w Nowej Zelandii.

W tym artykule dowiesz się o:

Karolina Kowalkiewicz przegrała jednogłośną decyzją sędziów z Chinką Yan Xiaonan. Wynik sportowy zszedł jednak na dalszy plan. Najważniejsze jest bowiem zdrowie zawodniczki Shark Top Team, a z tym nie jest niestety najlepiej.

Polka pokazała twarz po walce. Przyznać trzeba, że nie jest to widok dla ludzi o słabych nerwach. Kowalkiewicz doznała poważnego urazu oka, którym musieli zająć się lekarze. Drugie oko jest mocno podbite.

- Nie mogę powiedzieć, że jest wszystko ok, bo nie jest. Wynik ma już teraz mniejsze znaczenie, najważniejsze jest moje zdrowie. Na początku pierwszej rundy bardzo delikatna kostka pod okiem się złamała. Nerw wzrokowy tam utkwił. Całą walkę widziałam podwójnie, wszystko było jak we mgle - opisuje Kowalkiewicz.

Po walce Polka trafiła do szpitala. Już wiadomo, że będzie musiała przejść operację. W poniedziałek spotka się z kolejnymi specjalistami, ale wszystko wskazuje na to, że do zabiegu dojdzie w Nowej Zelandii. Lot do Polski mógłby się okazać zbyt ryzykowny.

- Będą podejmować decyzję, czy mogę z tym okiem wracać do Polski, czy muszą mnie tu operować na miejscu. Prawdopodobnie będą musiała tu zostać, ponieważ lot może być bardzo niebezpieczny ze względu na duże wysokości i duże skoki ciśnienia. Straszą mnie, że mogłabym nawet stracić wzrok, a wolałabym widzieć - kończy Karolina Kowalkiewicz.

Dla łodzianki była to czwarta porażka z rzędu w UFC. Wiele wskazuje na to, że federacja może ją zwolnić (więcej TUTAJ>>).

Czytaj także: MMA. UFC Auckland. Karolina Kowalkiewicz w szpitalu. Czeka ją operacja

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #42: Chalidow nadal stawiany nad Błachowiczem? "Trzeba mu dziękować za to, że został w Polsce"

Źródło artykułu: