- Zawodnicy nie muszą się bać o pieniądze. Naszym sponsorem jest firma Lotos i z nią pracujemy nad systemem wsparcia dla zawodników. Wielu z nich znajdzie się w trudnej sytuacji, bo ani nie dostanie gaży za walkę, ani też nie może pracować normalnie, czyli w ich przypadku jako ochroniarze w klubach czy trenerzy personalni. Postanowiliśmy więc im pomóc - powiedział w rozmowie z Antonim Partumem ze Sport.pl.
Prezes FEN robił wszystko co mógł, aby doprowadzić do gali z numerem 28. Wydarzenie pierwotnie planowane na 28 marca w Lublinie zostało przełożone na 11 kwietnia, ale w związku z ostatnimi zaostrzeniami rządu również ten termin okazał się nieaktualny.
- Za wcześnie na szczegóły, ale myślimy, by zawodnicy, którzy mieli wystąpić na marcowej gali, otrzymali chociażby jednorazowy przelew. Tarcza antykryzysowa federacji FEN. Ale także nasza wdzięczność dla zawodników, którzy w kryzysowym momencie okazali się lojalni. Gdy jeszcze była szansa, że nasza marcowa impreza się odbędzie, ale bez udziału kibiców, to zawodnicy zgodzili się wówczas na obniżkę pensji. Za co należy im się wielki szacunek - dodał Jóźwiak.
Czytaj także:
Koronawirus. Piękny gest Joanny Jędrzejczyk
Rafał Kijańczuk: Federacja została postawiona pod ścianą
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film