MMA. KSW 53. Sebastian Przybysz stoczy rewanż z Jakubem Wikłaczem

Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Sebastian Przybysz
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Sebastian Przybysz

Dwóch topowych polskich zawodników kategorii koguciej spotka się w klatce 11 lipca. Na KSW 53 Sebastian Przybysz (6-2, 3 KO, 1 Sub) stoczy rewanż z wschodzącą gwiazdą sceny MMA nad Wisłą, Jakubem Wikłaczem (10-2-1, 8 Sub).

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=38055]

Sebastian Przybysz[/tag] wygrał już trzy z czterech pojedynków, które stoczył w okrągłej klatce KSW. 26-latek z gdańskiego Wrzeszcza przegrał jedynie z mistrzem dywizji koguciej Antunem Raciciem, a w pozostałych walkach prezentował się spektakularnie.

Obok ostatniej wygranej na pełnym dystansie z Lemmym Krusiciem, za którą obaj panowie zgarnęli bonus za najlepszą walkę wieczoru, "Sebix" dopisał do rekordu dwa widowiskowe nokauty z Bogdanem Barbu i Dawidem Gralką.

Zaledwie 23-letni Jakub Wikłacz jest nazywany zjawiskiem od pierwszych dni, w których pojawił się na radarach ekspertów mieszanych sztuk walki. Olsztynianin zadebiutował w zawodowych startach jeszcze przed osiemnastymi urodzinami.

Jeden z głównych sparingpartnerów Joanny Jędrzejczyk z czasów, gdy była mistrzyni UFC trenowała jeszcze w Polsce, rozpoczął karierę od czterech wygranych i remisu. Po krótkiej przerwie od zwycięskich bojów, reprezentant Arrachionu MMA wrócił na ścieżkę sukcesów i już z niej nie zszedł aż do dziś.

Znany ze swoich nieprzeciętnych umiejętności grapplerskich Wikłacz kończył sześć ostatnich pojedynków z ręką uniesioną ku górze, a pięciu rywali doprawiał przed czasem firmowymi duszeniami i dźwigniami. Jedyna wygrana przez decyzję w tym czasie przyszła po pokonaniu Przybysza w 2017 roku.

Zobacz także:
MMA. FEN 28. Piotr Szeliga komentuje wygraną z Krystianem Pudzianowskim. "Myśleli, że rzucili mnie wilkowi na pożarcie"
Mariusz Pudzianowski pokazał fotkę sprzed lat. Ależ to była forma!

ZOBACZ WIDEO: MMA. "Sugerują, abym skończył ze sportem zawodowym i przeszedł na emeryturę". Michał Materla odpowiada!

Źródło artykułu: