To była jedna z większych niespodzianek podczas sobotniej gali FEN 28: Lotos Fight Night. Debiutujący w MMA Piotr Szeliga pokonał Krystiana Pudzianowskiego.
Obaj byli skrajnie wycieńczeni, a "Pudzian" nie zdecydował się na wyjście do trzeciej rundy pojedynku. Nie był w stanie także wyjść do werdyktu.
W niedzielę były hokeista dodał zdjęcie, na którym wykonuje gest uciszania.
"Znak, który pokazałem na tym ujęciu, jest myślę wymowny i kierowany do docelowych odbiorców. Myśleli, że rzucili mnie wilkowi na pożarcie. Wilk wrócił dowodząc watahą!" - napisał Szeliga na Instagramie.
Przekazał także informacje o swoim stanie zdrowia. Zapewnił, że jest jedynie poobijany, ale jednocześnie uśmiechnięty i szczęśliwy.
Czytaj także:
- UFC on ESPN 10. Wyniki gali. Cynthia Calvillo lepsza do Jessiki Eye
- Krystian Pudzianowski - Piotr Szeliga. Sensacja, "Pudzian" przegrał! Zabrakło tlenu
ZOBACZ WIDEO: MMA. "Sugerują, abym skończył ze sportem zawodowym i przeszedł na emeryturę". Michał Materla odpowiada!