"Takich ludzi nie powinno się zabierać". Menadżer Patryka Nowaka wstrząśnięty

Facebook / AnkosMMA / Na zdjęciu: Patryk Nowak
Facebook / AnkosMMA / Na zdjęciu: Patryk Nowak

Szykował się do kolejnej walki, która miała go odbudować. Mógł dojść w MMA do większych celów. Nie zdążył. W poniedziałek wieczorem jego ciało znaleziono w domu. Patryk Nowak zmarł w wieku zaledwie 31 lat.

Patryk Nowak miał na swoim koncie osiem walk w MMA. Ostatnią stoczył w październiku ubiegłego roku podczas gali Babilon MMA 17. Przegrał przez techniczny nokaut z Marcinem Skrzekiem.

- Na razie był po porażce, trzeba było chłopaka odbudować, mógł dojść do większych celów. Na pewno trenować i walczyć, a każda kolejna walka mogła przynieść sukces - powiedział nam Artur Gwóźdź, menadżer zawodnika.

Ostatnio Nowak szykował się do kolejnego pojedynku, który miał go odbudować. Nigdy do tej walki jednak nie dojdzie...

W poniedziałek wieczorem środowiskiem MMA w Polsce wstrząsnęła wiadomość o jego nagłej śmierci w wieku zaledwie 31 lat. Na tę chwilę nie wiadomo, co było przyczyną zgonu.

Jego menadżer przekazał nam, że we wtorek bądź w środę przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Według jego informacji zawodnik nie uskarżał się na żadne problemy zdrowotne.

- W żadnym razie, nawet odwrotnie. Mieliśmy plany, żeby zawalczył jeszcze w tym półroczu. Rozwijał się w treningach personalnych, nie miałem żadnych informacji, które by mogły na coś takiego wskazywać. Niestety, sportowcy mają to do siebie, że ich organizmy czasem są do granic możliwości eksploatowane i potem się niestety w młodym wieku coś dzieje - powiedział.

Jak wspomina Artur Gwóźdż, Patryk Nowak był spokojnie nastawionym na sukces zawodnikiem. Miał też przerwę, która trwała nieco ponad dwa lata, ambicja dała o sobie znać - wrócił do oktagonu.

- Ostatnia była gala Babilonu, na której dałem mu szansę. Niestety, tam przegrał, ale był ambitny, chciał się rozwijać, był dobrym człowiekiem. Miał pasję, hobby, jakim były psy, zwierzaki, także myślę, że takich ludzi nie powinno się zabierać, ale niestety taki jest ten świat, takie jest życie, że nie znamy dnia, ani godziny - zakończył Gwóźdź.

Czytaj także:
Rafał Kijańczuk wściekły po FEN 33. Tłumaczy, dlaczego nie złoży protestu
Znakomity serial dokumentalny „PFL Randy Couture Story” wyłącznie w Fightklubie

Komentarze (0)