MMA. FEN 34. Frans Mlambo gotowy na walkę z Taylorem Lapilusem. "Chcę wrócić jak najszybciej"

Getty Images /  David Fitzgerald/Sportsfile  / Na zdjęciu: Frans Mlambo (z prawej) w walce z Rickym Bandejas
Getty Images / David Fitzgerald/Sportsfile / Na zdjęciu: Frans Mlambo (z prawej) w walce z Rickym Bandejas

Frans Mlambo sprawił ogromną sensację w walce o pas wagi koguciej Fight Exclusive Night podczas piątkowego FEN 34. Nowy mistrz w kolejnym pojedynku ma zmierzyć się z Taylorem Lapilusem.

W jednej z głównych walk gali FEN 34 Frans Mlambo rozprawił się z Jonasem Magardem. "Shark" mistrzem Fight Exclusive Night w kategorii koguciej był od listopada 2020 roku, kiedy na punkty wyraźnie pokonał Sebastiana Romanowskiego.

Frans Mlambo ma 30 lat i pochodzi z Republiki Południowej Afryki. Wcześniej występował w Bellator MMA, gdzie stoczył cztery pojedynki i trzy z nich wygrał.

Pojedynek Magarda z Mlambem zakończył się sensacją. Duńczyk był wyraźnym faworytem. Ówczesny czempion poszedł po obalenie, ale w parterze wpadł w duszenie rywala. Afrykaner skutecznie zapiął duszenie i zmusił konkurenta do odklepania!

ZOBACZ WIDEO: FEN 34. Powstanie Freak Exclusive Night?! "Być może powołamy nową organizację"

- Czuję się świetnie. Osiągnąłem coś wielkiego. Wiedziałem, że to może być szybka walka, ale nie byłem tego pewien. Miałem wspaniałą taktykę. Spełniłem ją. To był mój dzień - przyznał Mlambo po walce w rozmowie z serwisem "Nasze MMA".

Kolejnym rywalem Mlamba ma być były zawodnik UFC, Taylor Lapilus. Kibice i eksperci zgodnie twierdzą, że taki pojedynek mistrzowski będzie jednym z najlepszych w historii organizacji prowadzonej przez Pawła Jóźwiaka.

- Chciałbym zawalczyć jak najszybciej jak to możliwe. Walka z nim będzie dla mnie zaszczytem - dodał mistrz.

Paryżanin wygrał sześć z siedmiu poprzednich konfrontacji. W latach 2015-2016 był zawodnikiem Ultimate Fighting Championship. W UFC odniósł trzy wygrane i poniósł jedną klęskę.

Zobacz także:
-> KBN 15. Artur Szpilka - Łukasz Różański okiem bukmacherów. Jest wyraźny faworyt
-> KBN 15. Sensacja w Rzeszowie. Polak ciężko znokautowany

Komentarze (0)