"Bombardier" już nie wróci do KSW? Maciej Kawulski: Nie widzę w nim potencjału

Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski i Serigne Ousmane Dia
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski i Serigne Ousmane Dia

Serigne Ousmane Dia (2-1), czyli popularny "Bombardier", po porażce z Mariuszem Pudzianowskim na KSW 64, może już nie wrócić do MMA. Na ten temat wypowiedział się współwłaściciel organizacji, Maciej Kawulski.

Kibice czekali na pojedynek Serigne'a Ousmane'a Dii z Mariuszem Pudzianowskim od początku roku. Pierwotnie starcie miało odbyć się już w marcu, ale wtedy "Bombardier" wypadł ze względu na problemy zdrowotne w dniu walki. Ostatecznie do pojedynku doszło podczas KSW 64, 23 października.

Dyspozycja Senegalczyka zawiodła kibiców. Konfrontacja potrwała zaledwie 18 sekund i zakończyła się potężnym nokautem ze strony "Pudziana".

Wygląda na to, że 45-letni zdobywca tytułu "The King of the Arena" może już nie wrócić do klatki. Na ten temat wypowiedział się współwłaściciel KSW, Maciej Kawulski, w rozmowie opublikowanej na oficjalnym kanale organizacji na YouTubie.

- Myślę, że to koniec historii między "Pudzianem" i "Bombardierem". Nie chcę wyrokować, ale może się okazać, że dla "Bombardiera" była to tak gorzka lekcja, że być może w ogóle zakończy się jego przygoda z MMA. Po takich ciężkich nokautach, szczególnie jak się waży dużo kilogramów i do nokautu dochodzi czas na spadnięcie na ziemię, przychodzą różne refleksje do głowy. Jakiegoś tam potencjału na gwiazdę MMA w tym czarnoskórym zawodniku nie widzę - przyznał Kawulski.

Zobacz też:
Trener Jana Błachowicza zdradza, co mistrz musi zrobić, aby wygrać z Teixeirą!
To był zwariowany rok dla Jana Błachowicza. "Moje życie przyśpieszyło. Czuję, że na to zasłużyliśmy"

ZOBACZ WIDEO: Zwycięstwo "Pudziana" nie przyszło łatwo? Mówi o kontuzji

Komentarze (0)