Kilka dni temu Joanna Jędrzejczyk wypadła z rankingu UFC, a powodem takiej decyzji był fakt, że od ponad półtora roku nie stoczyła żadnej walki. Po raz ostatni do oktagonu weszła 7 marca 2020 roku, kiedy jej rywalką była Weili Zhang. Zawodniczki wytrzymały pełnych pięć rund, a jednogłośną decyzją sędziów zwyciężczynią walki została Chinka.
Od tego czasu fani nie mogli oglądać Jędrzejczyk w MMA. Polka nadal dbała o formę i trenowała, ale skupiła się nie tylko na sportach walki. W mediach społecznościowych pokazywała kolejne sportowe aktywności ze swoim udziałem.
Teraz czeka ją następny intensywny weekend. Jak wyznała na InstaStories, w piątek czeka ją start w mistrzostwach Polski dziennikarzy i sportowców w padla. Z kolei w weekend zrobi coś, czego do tej pory nie robiła.
- Licencja tenisowa zrobiona. W weekend biorę po raz pierwszy w życiu udział w amatorskim turnieju tenisowym Warmia Open - powiedziała w filmiku opublikowanym na Instagramie.
Mowa o amatorskim turnieju Warmia Open o Puchar Wójta Gminy Stawiguda. Dla Jędrzejczyk to nowe sportowe wyzwanie, ale jak sama zapewnia, nie zamierza porzucać sportów walki.
Czytaj także:
Szalona oferta dla Szymona Kołeckiego. Znamy szczegóły
FEN 37. Duże wyzwanie przed nadzieją polskiego MMA. W stawce pas mistrza
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach