Jak poinformował na Twitterze redaktor WP SportoweFakty, Mateusz Hencel, KSW zamieniło Cyfrowy Polsat na platformę Viaplay. Wcześniej pierwsze, nieoficjalne doniesienia w tej sprawie przekazał Tomasz Majewski z portalu FightSport.pl.
Polsat od drugiej gali Konfrontacji Sztuk Walki (lipiec 2004 r.) był partnerem telewizyjnym tej organizacji. Od historycznego KSW 11, z walką Mariusza Pudzianowskiego z Marcinem Najmanem, KSW gościło na otwartej antenie tej stacji.
We wrześniu 2012 roku, od KSW 20, obie strony podjęły szerszą współpracę, decydując się na sprzedaż transmisji w systemie PPV, którego Cyfrowy Polsat był głównym dystrybutorem. Teraz wiemy, że kooperacja nie będzie kontynuowana.
Viaplay to nowy gracz na polskim rynku. Ta platforma stremingowa z przytupem weszła do domów polskich kibiców w sierpniu tego roku, mając w ofercie Bundesligę, Ligę Europy czy Ligę Konferencji. Szefem redakcji sportowej jest Paweł Wilkowicz, a wśród komentatorów są m.in. Mateusz Borek czy Radosław Gilewicz.
Najbliższa gala KSW odbędzie się 18 grudnia w Arenie Gliwice. W walce wieczoru dojdzie do największego starcia w historii organizacji - Mamed Chalidow zmierzy się z Roberto Soldiciem.
Oficjalne ogłoszenie współpracy KSW z Viaplay nastąpi prawdopodobnie podczas konferencji prasowej, która 22 listopada odbędzie się w miejscu, w którym zaczęła się historia organizacji, czyli restauracji Champions. Wtedy powinniśmy poznać szczegóły transakcji. Podczas spotkania obecni będą dwaj główni bohaterowie gali KSW 65, a także szefowie organizacji, Maciej Kawulski i Martin Lewandowski. Współwłaściciele KSW ogłoszą datę kolejnego wydarzenia oraz główną walkę tej gali.
Szykuje się niemała rewolucja w polskim MMA.
— Mateusz Hencel (@MatHencel) November 20, 2021
Dochodzą do mnie informacje z różnych rzetelnych źródeł, że organizacja KSW kończy współpracę z Polsatem i przenosi się na platformę Viaplay.
Grubo
Czytaj także:
Mamed Chalidow miażdży Bombardiera po walce z Pudzianowskim. "Nie mogę kłamać"
Glover świętuje pokonanie Błachowicza. Tego się nie spodziewaliśmy
ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut w Moskwie. Pierwszy cios widać dopiero na powtórce